Przemysław Saleta posługiwał się fałszywym prawem jazdy?
Czy Przemysław Saleta posługiwał się fałszywym prawem jazdy? Prokuratura w Nowym Sączu uważa, że tak. Bokser odpiera zarzuty. Twierdzi, że nigdy nie miał i nie używał podrobionych dokumentów. Kto ma tutaj rację? - docieka "Fakt".
Dwa lata temu celnicy złapali na przejściu granicznym kilku ukraińskich przemytników. Przy zatrzymanych znaleziono blisko półtora tysiąca sfałszowanych dokumentów. Trop prowadził do grupy fałszerzy z Kraśnika na Lubelszczyźnie. Ci natomiast współpracowali z przestępcami sprzedającymi lewe dokumenty na warszawskim Bazarze Różyckiego.
I w tym momencie w tej sprawie pojawia się nazwisko znanego boksera. Nazwisko Salety było bowiem zapisane w jednym z notesów przestępców jako ich klienta.
Bokser przyznaje, że faktycznie stracił w pewnym momencie prawo jazdy, ale nigdy nie posługiwał się fałszywym. Owszem, zatrzymano mi prawo jazdy za przekroczenie punktów i muszę zdać egzamin sprawdzający - mówi w rozmowie z Faktem Przemysław Saleta. Do tej pory posługiwałem się prawem jazdy międzynarodowym, które zrobiłem w USA w 2005 roku - dodaje Saleta.