Przedszkolanka przed sądem za poparzenie 3,5 latki. Ruszył proces we Wrocławiu
Kara więzienia grozi przedszkolance oskarżonej o nieumyślne poparzenie 3,5-letniej dziewczynki w przedszkolu we Wrocławiu. Ruszył proces ws. Małgorzaty P.
Wypadek wydarzył się pod koniec lutego ubiegłego roku w przedszkolu publicznym na Kozanowie. Przedszkolanka chciała zrobić sobie herbatę i niosła przez salę, gdzie leżakowały dzieci, kubek z wrzątkiem. - Potknęłam się o nogę stolika, kubek wysunął mi się z ręki, a woda oblała dziewczynkę, która leżała najbliżej stolika - powiedziała przed sądem przedszkolanka.
Oblana wrzątkiem Magda doznała oparzeń niemal 16 procent powierzchni ciała - wyjaśnia RMF FM. Przedszkolanka zabrała dziecko do łazienki, gdzie razem z dyrektorką polewały małą zimną wodą. Najpierw zawiadomiono rodziców, a dopiero później pogotowie.
Przedszkolanka na sali sądowej przeprosiła mamę dziewczynki. - Bez względu na karę, jaką otrzymam, największą karą będzie dla mnie świadomość tego, co się stało: że skrzywdziłam dziecko - mówiła Małgorzata P. podczas poniedziałkowej rozprawy.
Kobieta stanęła przed sądem choć wcześniej przyznała się do winy i chciała dobrowolnie poddać się karze. Sprzeciw wniósł jednak prokurator. Przedszkolance grozi kara do 10 lat więzienia.
Tymczasem dziewczynka wciąż przechodzi rehabilitację po dwóch operacjach skóry. Po zakończeniu leczenia na ciele Magdy i tak pozostaną blizny na twarzy, szyi i klatce piersiowej.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl