Przed 9‑latką z Gorzowa był chłopiec z Gliwic. Mateusz K. miał go zgwałcić, dusić i bić kamieniem

Mateusz K., który przyznał się do zgwałcenia i przetrzymywania 9-latki w Gorzowie Wielkopolskim, kilka lat wcześniej zgotował piekło chłopcu. Do tragedii doszło w 2012 roku w Gliwicach. Jak ustaliliśmy, mężczyzna miał chłopca zgwałcić, dusić i wielokrotnie uderzać kamieniem w głowę.

Przed 9-latką z Gorzowa był chłopiec z Gliwic. Mateusz K. miał go zgwałcić, dusić i bić kamieniem
Źródło zdjęć: © Policja

23.05.2019 | aktual.: 23.05.2019 13:16

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

24-latek jest podejrzany o zgwałcenie i przetrzymywanie 9-letniej dziewczynki w mieszkaniu w Gorzowie Wielkopolskim.

Na jaw wychodzą szokujące fakty dotyczące przeszłości Mateusza K. Chodzi o zdarzenie z października 2012 roku. Mateusz K., jak potwierdziła nam sędzia Agata Dybek-Zdyń z Sądu Okręgowego w Gliwicach, miał dopuścić się wówczas gwałtu na chłopcu. - W tym samym miejscu i czasie dusił i wielokrotnie uderzał kamieniem w głowę tego chłopca. To były poważne obrażenia - mówi WP sędzia Dybek-Zdyń.

K. usłyszał zarzuty doprowadzenia do obcowania płciowego z małoletnim i do poddania się innej czynności seksualnej oraz naruszenia czynności narządu ciała przekraczającego okres 7 dni. Jednak postanowieniem z 5 sierpnia 2013 postępowanie karne wobec tego mężczyzny zostało umorzone.

- Z uwagi na kwestie związane z niepoczytalnością Mateusz K. został umieszczony w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. 28 czerwca 2018 roku Sąd Rejonowy w Gliwicach uchylił ten środek zabezpieczający. Było to spowodowane ostatnią opinią o jego stanie zdrowia przedstawioną w maju ubiegłego roku przez dwóch psychiatrów i jednego psychologa. Zgodnie z nią orzeczono, że K. nie wymaga leczenia w warunkach oddziału psychiatrycznego - kontynuuje Dybek Zdyń.

I dodaje, że orzekając o uchyleniu środka zabezpieczającego sąd jednocześnie postanowił o orzeczniu innego środka zabezpieczającego w postaci terapii w Centrum Zdrowia Psychicznego w Gliwicach. Nie ma jednak informacji na temat tego, czy mężczyzna stawiał się na terapii.

Jest trzymiesięczny areszt

W środę Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim na wniosek prokuratury postanowił o tymczasowym aresztowaniu 24-latka podejrzanego o zgwałcenie ze szczególnym okrucieństwem i przetrzymywanie 9-letniej dziewczynki. Dziecko znaleziono w niedzielę w mieszkaniu Mateusza K. w Gorzowie Wielkopolskim. Dziewczynka była skrępowana, zakneblowana i włożona do wersalki.

- Sąd postanowił zastosować wobec Mateusza K. trzymiesięczny areszt. Będzie w nim przebywał do 18 sierpnia - powiedziała Wirtualnej Polsce Lidia Wieliczuk, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim.

Podejrzany już we wtorek przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw.

Przypomnijmy: 34-letnia matka oddała swoją 9-letnią córkę pod opiekę 24-letniemu koledze. Dziewczynka przebywała tam od soboty. W niedzielę, około południa, mężczyzna zadzwonił do matki i powiadomił ją, że dziewczynka uciekła w trakcie spaceru.

O siostrę zatroszczył się jej 14-letni brat, który wraz z kolegą zaczął jej szukać. Pojechał do mieszkania mężczyzny, w którym miała przebywać 9-latka. Gdy nie mógł się do niego dostać, powiadomił służby.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (182)