"Przeciągane albo odrzucane". Szef MON reaguje na słowa Trumpa
Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że cierpliwość prezydenta USA Donalda Trumpa do przywódcy Rosji Władimira Putina się kończy. Jego zdaniem, wyrazem tego są wtorkowe, zaskakujące oświadczenia amerykańskiego prezydenta.
Co musisz wiedzieć?
- Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślił, że ostatnie słowa Donalda Trumpa są wyrazem narastającej niecierpliwości wobec Rosji i jej działań.
- Prezydent USA podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskim w siedzibie ONZ poparł możliwość zestrzeliwania rosyjskich samolotów naruszających przestrzeń powietrzną państw NATO.
- Trump napisał też na platformie Truth Social, że Ukraina przy wsparciu Unii Europejskiej może odzyskać całość swojego terytorium, a nawet osiągnąć więcej.
- Te słowa wypowiedziane wczoraj są wyrazem zniecierpliwienia, ogromnych wysiłków, zachęty, stworzenia przestrzeni do dyskusji, do pokoju, zaoferowania zawieszenia broni. Wszystko to było przeciągane albo odrzucane, więc trudno się dziwić, że to zniecierpliwienie narastało, aż w końcu osiągnęło apogeum w bardzo jasnej deklaracji. Liczę na to, że ona poskutkuje i zadziała na Federację Rosyjską - powiedział na środowej konferencji Władysław Kosiniak-Kamysz, komentując wypowiedzi Donalda Trumpa w trakcie szczytu ONZ.
Wicepremier i szef MON dodał, że jego przewidywania oraz rozmowy z szefem Pentagonu Petem Hegsethem po incydencie z rosyjskimi dronami w polskiej przestrzeni powietrznej potwierdzają, że cierpliwość Trumpa wobec Rosji się kończy.
Będziemy strzelać do dronów? "To nie politycy decydują"
Zaskakujące słowa Trumpa
Podczas spotkania z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim w siedzibie ONZ Donald Trump został zapytany przez dziennikarzy, czy uważa, że państwa NATO powinny zestrzeliwać rosyjskie samoloty naruszające ich przestrzeń powietrzną. Prezydent USA odpowiedział twierdząco: - Tak, tak myślę.
Co istotne, zupełnie inne zdanie przedstawił wcześniej sekretarz stanu USA Marco Rubio, odnosząc się do słów Donalda Tuska o gotowości Polski do zestrzeliwania obiektów zagrażających Polsce.
Na tym nie koniec. W trakcie wtorkowego wystąpienia w ONZ Trump m.in. ostro skrytykował państwa europejskie za kupowanie rosyjskiej ropy i gazu, przekonując, że w ten sposób "finansują wojnę przeciwko sobie".
Zapowiedział też, że Stany Zjednoczone są "w pełni gotowe nałożyć na Rosję bardzo wysokie cła, jeśli ta nie zgodzi się na porozumienie pokojowe", ale kraje europejskie "będą musiały dołączyć do nas i przyjąć dokładnie takie same środki".
Z kolei na platformie Truth Social Trump napisał, że jego zdaniem Ukraina przy wsparciu Unii Europejskiej jest w stanie odzyskać swoje terytorium w pierwotnych granicach.
"Jest to jak najbardziej realne" - podkreślił Trump, nazywając Rosję "papierowym tygrysem". Dodał również, że Ukraina "może nawet pójść dalej".
Źródło: PAP, WP