Prymas: długo nie będzie jednoznacznej oceny stanu wojennego
"Długo jeszcze nie będzie jednoznacznej oceny stanu wojennego, owej obrony przestarzałego i kłamliwego ustroju" - napisał prymas Polski kardynał Józef Glemp w liście pasterskim do wiernych archidiecezji warszawskiej z okazji 25. rocznicy wprowadzenia w 1981 roku stanu wojennego w Polsce.
"Możemy natomiast wypowiedzieć przed Bogiem nasze duchowe doświadczenia. Dowiedliśmy, że można dokonać zmian społecznych bez krwawych walk, że można - dzięki modlitwie - opanować nienawiść i zamienić ją na solidarną pracę na rzecz dobra wspólnego oraz, że cierpienia jednych mogą obudzić zorganizowaną miłość charytatywnej pomocy dla drugich" - podkreśla prymas w liście.
Kardynał Glemp zwrócił się jednocześnie z apelem do księży proboszczów i duszpasterzy, aby w dzień rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zorganizowali w swoich świątyniach okolicznościowe modlitwy i "zachęcili wiernych do ufnego zawierzenia naszej Ojczyzny Opatrzności Bożej".
"Dwadzieścia pięć lat temu - w niedzielę, 13 grudnia 1981 roku o godzinie 6 rano - ogłoszono dla całej Polski stan wojenny. W nocy poprzedzającej ten fakt wielu działaczy 'Solidarności' i ludzi deklarujących się po stronie wolności i demokracji zostało internowanych. Zamilkły środki masowego przekazu, przerwano łączność telefoniczną. Wydarzenia tego dnia mają swoją interpretację polityczną, ekonomiczną i inne. Jako ludzie wiary w Kościele katolickim widzimy także potrzebę rozważenia stanu wojennego jako okresu wpływającego na nasze przeżycia religijne" - głosi list prymasa.
Kard. Glemp przypomina, że "nasza historia utkana jest bólem rozbiorów, zsyłek i wysiedleń, przegranych powstań, przelanej pod obcymi sztandarami krwi i goryczą braterskich waśni. A jednak przetrwaliśmy. Dlaczego? Dlatego, że silny był duch, tęskniący za wolnością, i wiara niezłomna. Po każdej porażce stawaliśmy się bardziej doświadczeni i mądrzejsi, dlatego lepiej odczytujemy wolę Opatrzności Bożej". "Tak powinno być i teraz" - uważa prymas.
Zdaniem kardynała Glempa, każdy, kto pamięta tamten dzień i następne, zachowuje własne przeżycia w pamięci. "Sam wspominam, że pierwsze godziny stanu wojennego przeżyłem na Jasnej Górze. Modliłem się z młodzieżą akademicką przed Cudownym Obrazem Matki Bożej, prosząc o zachowanie pokoju. Natomiast w godzinach wieczornych tego samego dnia byłem w kościele Matki Boskiej Łaskawej, u księży jezuitów w Warszawie. Przed obrazem Maryi, która w swych dłoniach łamie zabójcze strzały, apelowałem o to, by nie odpowiadać gwałtem na gwałt. Dalsze lata nie były łatwe, trzeba było dużo modlitwy, ale wtedy modlił się z nami na Watykanie Ojciec Święty Jan Paweł II" - napisał prymas w liście.
W 25. rocznicę ogłoszenia stanu wojennego - jak podkreśla - prymas uda się na Jasną Górę, aby o godzinie 9.30 - jak tamtego pamiętnego dnia - odprawić mszę św., dziękując Opatrzności Bożej i Matce Najświętszej "za daną ludowi wolność". "W godzinach wieczornych będę się modlił w warszawskim kościele Matki Boskiej Łaskawej w intencji mądrego korzystania z wolności" - zaznaczył w liście kardynał Glemp.