Protesty podczas uroczystości pogrzebowych Ericha Priebkego we Włoszech
Z powodu gwałtownych protestów i starć w miasteczku Albano pod Rzymem
przerwano uroczyści żałobne hitlerowskiego zbrodniarza wojennego Ericha Priebkego. Ceremonia miała odbyć się w kościele lefebrystów..
15.10.2013 | aktual.: 16.10.2013 01:16
Po trwających kilka godzin zamieszkach w Albano, gdzie starli się ze sobą neonaziści i przeciwnicy uroczystości pogrzebowych zbrodniarza wojennego, postanowiono ostatecznie, że zostaną one przerwane. Decyzja zapadła po tym, gdy grupa manifestujących antyfaszystów wdarła się do kościoła tuż przed mszą. Wyprowadziła ich policja.
Ksiądz w kościele lefebrystów, który miał odprawić mszę łacińską, zdjął ornat i opuścił ołtarz. Nie wiadomo, kiedy odbędzie się ceremonia.
Wcześniej doszło do ataku protestujących na kondukt pogrzebowy z trumną hitlerowskiego zbrodniarza.
Napięcie było tak duże, że władze miasteczka położonego koło Castel Gandolfo apelowały wielokrotnie o spokój.
Erich Priebke zmarł w wieku 100 lat w piątek w Wiecznym Mieście, gdzie w areszcie domowym odbywał karę dożywocia za udział w masakrze 335 rzymian w marcu 1944 roku. Oburzenie wywołało opublikowanie przez adwokata Priebkego jego "testamentu politycznego", pełnego negacjonistycznych tez i apologii hitleryzmu.
Uroczystości - mszę łacińską przy drzwiach zamkniętych - zorganizowano w należącym do lefebrystów Instytucie Piusa X, a na przejazd trumny do Albano zgodził się szef władz prowincji rzymskiej, ostro skrytykowany następnie przez wielu polityków.
Wcześniej na zorganizowanie ceremonii w kościele nie zgodził się wikariat diecezji rzymskiej. Na jakąkolwiek uroczystość publiczną oraz pochowanie hitlerowskiego zbrodniarza w Rzymie nie wydały zgody władze miejskie.
Przyjęcia zwłok Priebkego odmówiły władze Argentyny, gdzie ukrywał się po wojnie przez pół wieku, oraz jego rodzinna miejscowość w Niemczech.
Starcia neonazistów i antyfaszystów
Gdy ogłoszono, że ceremonia pogrzebowa zostanie zorganizowana w podrzymskiej siedzibie lefebrystów, przyjechali tam zarówno włoscy neonaziści, którzy demonstrowali swe poglądy gestami faszystowskich pozdrowień, jak i duża grupa protestujących. Gdy obie grupy starły się ze sobą, rozdzieliła je policja. Interweniowała również, gdy manifestanci zaatakowali księdza lefebrystę przy wejściu do kościoła.
Na widok konduktu żałobnego zmierzającego w kierunku kościoła lefebrystów manifestanci wznieśli okrzyki "kat" i "mordercy".
W obliczu napięć i protestów burmistrz Albano Nicola Marini, który wcześniej próbował nie dopuścić do uroczystości żałobnej i polecił zamknąć ulice dla konduktu, zaapelował w imieniu lokalnych władz: - Wzywam wszystkich do spokoju, mimo że podtrzymujemy swój sprzeciw wobec tego wydarzenia.
Wyraził zarazem opinię, że uroczystości "zraniły wrażliwość miasteczka".
Oburzenie uroczystościami u lefebrystów wyraził prezes rzymskiej wspólnoty żydowskiej Riccardo Pacifici. Powiedział, że Bractwo Piusa X to "wroga sekta".
Po mszy szczątki zbrodniarza zostaną poddane kremacji w Rzymie.