Protest medyków przed Ministerstwem Zdrowia. "Przestańcie związywać nam ręce"
"Dajcie szansę pacjentom, nie związujcie rąk medykom" - pod takim hasłem przed Ministerstwem Zdrowia w Warszawie protestowali w sobotę medycy, którzy domagają się szybkich zmian w służbie zdrowia. Sprzeciwiają się m.in. zaostrzeniu przepisów karnych za niezawiniony błąd lekarski.
Protest medyków odbył się przed Ministerstwem Zdrowia w Warszawie w sobotę o godz. 12. Przy ul. Miodowej lekarze, pielęgniarki i ratownicy medyczni sprzeciwiali się nowym, ostrzejszym przepisom, na mocy których lekarzom ma grozić kara więzienia za nieumyślny błąd.
Jak podkreślają organizatorzy protestu, kryzys w ochronie zdrowia pogłębia się. - Jego skutki były wyraźniej niż zwykle widoczne w trakcie pandemii, a brak współpracy z rządem i związany z tym chaos czyniły pracę jeszcze trudniejszą niż na co dzień - mówili w sobotę protestujący, których cytuje "Gazeta Wyborcza".
"Kryzys w służbie zdrowia pogłębia się, a rząd nie współpracuje"
Pracownicy medyczni domagają się m.in. rozwiązania kolejek i braku dostępności do świadczeń w służbie zdrowia, przyspieszenia wzrostu nakładów na ochronę zdrowia do minimum 6,8% PKB (liczonego wg prognozy na dany rok), reakcji polityków na kryzys w służbie zdrowia.
- Kryzys w ochronie zdrowia pogłębia się. Jego skutki były wyraźniej niż zwykle widoczne w trakcie pandemii, a brak współpracy z rządem i związany z tym chaos, czynił pracę jeszcze trudniejszą niż na co dzień - mówili protestujący.
Chodzi też o realnych działania, które powinien podjąć rząd, aby doprowadzić do zmiany przepisów zawartych w "tarczy antykryzysowej 4.0". Protestujący twierdzą, że przepisy te "zrównują medyków niosących pomoc z przestępcami". Oburzenie wśród pracowników wzbudził art. 37a kodeksu karnego dopisany do "tarczy antykryzysowej 4.0".
Protest popierają m.in.: Okręgowa Izba Lekarska oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.
Zobacz też: Bon turystyczny. Lista firm do zmiany
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl