Protest kobiet. Tomasz Grodzki krytykuje PiS. "To barbarzyństwo"
- To jest erupcja tego, co zostało wysmażone przez rządzących. W szczycie pandemii, gdy sytuacja robi się dramatyczna, wyprowadzanie ludzi na ulice to było barbarzyństwo, narażanie setek ludzi na niebezpieczeństwo - stwierdził marszałek Senatu Tomasz Grodzki. Tak odniósł się do orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji i gwałtownych protestów, które przetaczają się przez całą Polskę.
- Te słowa kieruję do ludzi, którzy złożyli ten wniosek, ale także do Trybunału Konstytucyjnego, który zapewne na skutek inspiracji politycznej, wybrał taki termin wydania orzeczenia - stwierdził w programie "Graffiti" w Polsat News marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
- Gniew ludzi, nie tylko kobiet, nie dotyczy jednak tylko ustawy antyaborcyjnej. Ludzie zaczynają mieć wszystkiego dość, a rząd dolał jeszcze oliwy do ognia, podając nazwisko kandydata na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich, który to kandydat był twarzą wniosku w sprawie ustawy aborcyjnej - mówił Grodzki. W ten sposób nawiązał do nieoficjalnych na razie informacji, że kandydatem PiS na rzecznika ma być poseł tego ugrupowania Bartłomiej Wróblewski.
Przypomnijmy, że to Wróblewski złożył w 2017 r. wniosek do Trybunału Konstytucyjnego, o zbadanie zgodności z ustawą zasadniczą części przepisów aborcyjnych. Wiadomość o jego natychmiast wzbudziła kontrowersje. "To już nawet nie jest dolewanie oliwy do ognia" - uważa znana komentatorka polityczna Kataryna. "To jest pójście na zwarcie totalne. Chcecie wojny?" - dodaje rzeczniczka Lewicy Anna-Maria Żukowska.
- Kto sieje wiatr, zbiera burzę. Jestem przeciwko profanacjom, jestem za uporządkowanymi, pokojowymi sposobami protestu - stwierdził marszałek Grodzki pytany o akty wandalizmu podczas protestów, czyli malowanie napisów na murach świątyń, a także próby zakłócania mszy w niedzielę. - Ale jeśli sacrum wchodzi w politykę, jeśli chce uczestniczyć w polityce, to musi liczyć się z takim reakcjami. Nie ma skutków bez przyczyny - dodał Grodzki.
Protesty kobiet. Marszałek Grodzki: rząd PiS zmierza do swojego finału
Grodzki był także pytany o różne pojawiające się pomysły dotyczące wyjścia z impasu związanego z orzeczeniem TK. Chodzi o nieopublikowanie wyroku TK oraz poprawki do ustawy, które uściśliłyby, kiedy można dokonać aborcji z powodu ciężkiej wady płodu, a kiedy nie.
- Jest to myślenie trochę naiwne, najprościej było nie dotykać tego kompromisu, który obowiązywał od 27 lat. Jeśli ktoś zdecydował się na tak drastyczny krok, to znaczy, że zabrakło kompletnie wyobraźni, co wydarzy się potem - stwierdził Grodzki.
- Wygląda na to, że rząd jeszcze jest rządem, ale stracił rząd dusz. To nie jest tylko kwestia aborcji, to jest kwestia nieudolnej walki z epidemią, kryzysu gospodarczego. Wygląda na to, że rząd PiS zmierza do swojego finału. Nie wiem, czy nie skończy się to przedwczesnymi wyborami - podsumowałmarszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Źródło: polsatnews.pl