Ambasador nabył chorobę psychiczną, gdy przeszedł na stronę Zachodu
W proteście przeciw wprowadzeniu stanu wojennego, 19 grudnia ambasador PRL w Waszyngtonie Romuald Spasowski prosi o azyl polityczny w USA. Deklaruje, że nie chce stać po stronie władzy, która wypowiada wojnę własnemu narodowi. Odpowiedzią rządu jest kampania medialna wymierzona w Spasowskiego. W Dzienniku Telewizyjnym wyemitowanym 22 grudnia 1981 roku przejście ambasadora na stronę Zachodu tłumaczone jest w następujący sposób:
- Podejmował zabiegi o przedłużenie swojego pobytu, nie zostały one uwzględnione w związku z krytyczną oceną wyników jego pracy, coraz częstszą nieudolnością pogłębianą stanami depresji psychicznej związanej z przeżyciami osobistymi. W swoich obecnych enuncjacjach propagandowych Romuald Spasowski próbuje szkalować Polskę, oszukać zarówno pracowników polskiej służby zagranicznej, jak też polską i światową opinię publiczną - brzmiała informacja przedstawiona w "Dzienniku".
Z informacji wygłoszonej w "Dzienniku" wynika, że Spasowski jednocześnie zapłacił za udzielony azyl, jak i został przekupiony, aby o niego poprosić. - Płacąc za udzielony azyl głosi poglądy nieprzypadkowo zbieżne z antypolskimi i antysocjalistycznymi tezami swoich amerykańskich mocodawców. Czyni to dla własnych egoistycznych i małostkowych interesów, choć swojej dawnej ojczyźnie zawdzięcza w minionych latach tak wiele. Obecnie, gdy stało się jasne, że nie będzie dalszych przywilejów, wyrzekł się jej za judaszowe srebrniki.
4 października 1982 roku Spasowski został skazany zaocznie na karę śmierci i konfiskatę majątku.
Na zdjęciu: wystąpienie Romualda Spasowskiego po rezygnacji ze stanowiska ambasadora.