Prokuratura: zarzuty dla szefa CBA na polityczne zlecenie?
Mariusz Kamiński, szef CBA, jest podejrzanym w sprawie dotyczącej słynnej akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwie w 2007 r., kiedy to agenci podszywali się pod inwestorów, chcących za łapówkę odrolnić ziemię na Mazurach. Jak ustaliła "Rzeczpospolita", prokuratura uznała, że CBA bezprawnie wytworzyło dokumenty. Według rzeszowskich prokuratorów są to zarzuty na polityczne zlecenie.
02.10.2009 | aktual.: 02.10.2009 07:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Według śledczych biuro mogło wyprodukować dokumenty ukrywające tożsamość agentów, ale już nie takie, które miały posłużyć do przeprowadzenia akcji (m.in. pisma urzędowe i akty notarialne) - pisze "Rzeczpospolita".
Rzeszowscy prokuratorzy sugerują, że Kamińskiemu postawiono zarzuty na polityczne zlecenie. - W sprawie afery gruntowej i szefa CBA zaczęły się dziać dziwne rzeczy - opowiada "Rzeczpospolita" rzeszowski prokurator. Twierdzi, że sprawa, która jego zdaniem nadawała się do umorzenia, nagle "dostała przyspieszenia". - Robiono wszystko, by Kamińskiemu postawić zarzuty - dodaje.