Prokuratura zabiera głos po tekście "GW" o synu Jacka Kurskiego. "Nierzetelny, oparty na manipulacjach"

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku wydała opinię w sprawie tekstu "Gazety Wyborczej". Chodzi o artykuł pt. "Koszmar Magdy w leśniczówce", w którym synowi Jacka Kurskiego zarzuca się wykorzystywanie seksualne 9-letniej dziewczyny.

Prokuratura zabrała głos ws. publikacji "GW" dotyczącej syna byłego szefa TVP (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © PAP

Oświadczenie Prokuratury Okręgowej w Gdańsku pojawiło się wieczorem. "Zamieszczony we wtorkowym wydaniu 'Gazety Wyborczej' tekst pt. 'Koszmar Magdy w leśniczówce' jest nierzetelny i oparty na manipulacjach" - czytamy w komunikacie.

Tekst "GW" o synu Jacka Kurskiego. Prokuratura zabiera głos

Jak informuje prokuratura, zdarzenia opisane w artykule "nie były przedmiotem śledztwa". To umorzono, a według informacji organu ścigania bohaterka publikacji nie wspomniała o tym w trakcie przesłuchania, ani przy zażaleniu złożonym do sądu w związku z umorzeniem śledztwa.

"Na decyzję o umorzeniu miały wpływ przede wszystkim opinie biegłych, a nie jakiekolwiek ingerencje ze strony któregokolwiek z dwóch Prokuratorów Generalnych, którzy pełnili urząd, gdy było prowadzone śledztwo" - podkreśla Prokuratura Okręgowa w Gdańsku.

Zobacz wideo: Sławomir Nowak zatrzymany. Donald Tusk obrywa rykoszetem od wiceministra

Tekst "GW" o synu Jacka Kurskiego. Prokuratura pisze o "brakach pamięci"

Jak informuje prokuratura, śledztwo ws. rzekomego wykorzystywania Magdaleny Nowakowskiej przez syna Jacka Kurskiego ruszyło już w listopadzie 2015, a miesiąc później - w grudniu - dziewczyna została przesłuchana przez sąd w obecności biegłego psychologa. "Nie wspomniała wówczas o obcowaniu płciowym z osobą, której dotyczyło zawiadomienie. Wspominała jedynie o zdarzeniach sprzed około sześciu lat, których nie można jednoznacznie zinterpretować jako czynów o charakterze seksualnym" - zaznacza prokuratura.

Jak dodano, biegły psycholog stwierdził wówczas, że braki w pamięci nastolatka może próbować uzupełniać wspomnieniami, które nie miały miejsca.

Zdaniem prokuratury, relacje Magdaleny Nowakowskiej były niespójne. "Odmiennie relacjonowała zdarzenia rodzicom, terapeutom i koleżankom. Różnice dotyczyły miejsca czynów, czasu ich zaistnienia i czynności sprawczych" - czytamy w komunikacie. Oddział z Gdańska informuje też, że nastolatka miała problemy w domu. Trudna sytuacja w rodzinie zmusiła ją do rozpoczęcia terapii psychologicznej.

Tekst "GW" o synu Jacka Kurskiego. Prokuratura: Śledztwo umorzono w 2017 i 2019 roku

Śledztwo w sprawie zostało umorzone w 2017 roku. Powodem był brak wiarygodnych dowodów. "Jedynym dowodem były zeznania pokrzywdzonej oparte na powracającej pamięci zdarzeń lub ich fragmentów z dzieciństwa, które - jak wskazali biegli - nie były w pełni wiarygodne" - informuje prokuratura.

Decyzja prokuratury została zaskarżona do sądu przez pełnomocnika rodziny Magdaleny Nowakowskiej. Jak czytamy w komunikacie, sędzia nie podważył ustaleń prokuratury. "Wskazał jedynie na konieczność wyjaśnienia, jaki wpływ na zeznania pokrzywdzonej mógł mieć konflikt między jej ojcem a ojcem osoby, której dotyczyło" - zaznacza oddział prokuratury w Gdańsku.

Śledztwo umorzono po raz drugi w 2019 roku. Pełnoletnia już wówczas Magdalena Nowakowska nie wniosła subsydiarnego aktu oskarżenia wobec syna Jacka Kurskiego.

Syn Jacka Kurskiego molestował nieletnią? Tekst "Gazety Wyborczej"

W publikacji "GW" opisano zdarzenia, do jakich miało dochodzić m.in. podczas wspólnych wakacji obu rodzin w leśniczówce w Danielinie. Magdalena Nowakowska miała wówczas mniej niż 10 lat. Jak twierdzi Magdalena Nowakowska, molestowanie zakończyło się, "gdy dostała pierwszego okresu".

- Już w drugiej połowie 2015 r., gdy fakt molestowania został zgłoszony policji przez moją żonę, a sądowi rodzinnemu - przez psychologa i terapeutę Magdy, Jacek Kurski przekazał mi przez wspólnego znajomego sugestię, żebym wpłynął na córkę, by wycofała zeznania - mówił w rozmowie z "Wyborczą" ojciec dziewczyny.

Do sprawy odniósł się Jacek Kurski, który ojca Nowakowskiej nazwał "alkoholikiem", a sam tekst "atakiem". Kurski stwierdził, że mężczyzna "w związku ze skargami Dyrekcji Generalnej Parlamentu Europejskiego został zwolniony z prestiżowej funkcji asystenta akredytowanego".

Głos zabrał też sam oskarżony. Zdzisław Kurski stwierdził, że "jego relacje z Magdą były czysto braterskie". Jak dodał, próby oskarżenia go traktował dotychczas wyłącznie jako zemstę na ojcu, za wyrzucenie z pracy ojca Magdaleny Nowakowskiej.

Wybrane dla Ciebie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Flaga Wagnerowców na granicy. Estonia wyśmiała zdarzenie
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Ogromne protesty w Serbii. Prezydent zapowiedział spełnienie żądań
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Obława policji w Smogorzewie. Na drodze leśnej padły strzały
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Inwazja na Tajwan? "Xi Jinping jest świadomy konsekwencji"
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 02.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Inwestycja na cmentarzu. Akademia KGB na dawnej nekropolii
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Minister rolnictwa reaguje na oświadczenie Telusa. "Jestem załamany"
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Wypadek podczas pościgu. Jest nowy komunikat policji
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Dramatyczny finał poszukiwań. Ciała braci na dnie jeziora
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
Działo się 2 listopada: groźby USA, atak hakerski i oświadczenie Telusa
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
"Brednie u Rymanowskiego". Okładka gazety wywołała kontrowersje
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie
Nadchodzi bardzo duże ochłodzenie. Podano, kiedy się zacznie