Prokuratura wszczęła śledztwo ws. incydentu powietrznego podczas ŚDM
• Częstochowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie naruszenia przez rosyjskiego pilota strefy ograniczenia lotów podczas ŚDM
• Postępowanie wszczęto na podstawie materiałów zebranych w trybie "niecierpiącym zwłoki"
• Rosjaninowi może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności
03.08.2016 | aktual.: 03.08.2016 15:01
Do incydentu doszło w piątek 29 lipca. Wojsko wykryło, że w jedną z siedmiu stref ograniczonych lotów wokół Krakowa, Częstochowy, Kalwarii Zebrzydowskiej, Brzegów i Oświęcimia, wleciał niezidentyfikowany samolot, który nie odpowiadał na wezwania drogą radiową.
Centrum Operacji Powietrznych w Pyrach zdecydowało, by w tej sytuacji poderwać parę myśliwców F-16 z bazy w Łasku, aby sprowadzić samolot na ziemię. Myśliwce sprowadziły awionetkę na lotnisko Radom-Piastów. Okazało się, że strefę naruszył Rosjanin, który samolotem akrobacyjnym Extra 330 SC leciał z Czech na zawody do Radomia.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek powiedział, że postępowanie zostało wszczęte na podstawie materiałów zebranych w trybie niecierpiącym zwłoki, przez Prokuraturę Okręgową w Radomiu. Ponieważ okazało się, że do naruszenia strefy doszło w rejonie Częstochowy, we wtorek akta sprawy przesłano tamtejszej prokuraturze.
Prok. Ozimek poinformował, że wydano postanowienie o wszczęciu śledztwa w sprawie naruszenia strefy ograniczenia lotów. - Postępowanie dotyczy także przekroczenia polskiej granicy państwowej bez wymaganego zezwolenia, które było wymagane z uwagi na przywrócenie kontroli granicznych na czas Światowych Dni Młodzieży - wskazał prokurator.
Zgodnie z przepisami Prawa lotniczego Rosjaninowi za naruszenie przepisów lotniczych i przekroczenie granicy bez zezwolenia może grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Z dotychczasowych relacji wynika, że Rosjanin leciał na Mistrzostwa Świata w Akrobacji Samolotowej w Radomiu, które mają rozpocząć się w najbliższy piątek. Według rzecznika zawodów, pilot nie zgłosił swojego lotu i przez nieuwagę lub niewiedzę znalazł się w strefie zamkniętej. Rosjanin miał w swoim samolocie włączony tzw. transponder, czyli urządzenie namierzające i identyfikujące statek powietrzny.
Piloci wojskowi zbliżyli się do Rosjanina w okolicach Częstochowy i wtedy udało im się nawiązać łączność radiową. Po lądowaniu na radomskim lotnisku pilot został przesłuchany w obecności tłumacza.
Strefy ograniczonego ruchu lotniczego zostały wprowadzone na wniosek Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych w celu zapewnienia bezpieczeństwa na czas trwania ŚDM. Dwie największe strefy zostały wytyczone wokół Krakowa (promień 100 km) i Częstochowy (promień 50 km). W obu tych miejscach wytyczono dodatkowo dwie kolejne strefy o promieniu 5 km, gdzie ograniczenia były bardziej restrykcyjne. Pozostałe strefy ograniczenia zostały wprowadzone wokół Kalwarii Zebrzydowskiej, Brzegów i Oświęcimia (promień 5 km).
Zakazy obowiązywały od 25 lipca do 1 sierpnia. Bezwzględny zakaz wykonywania lotów dotyczył lotnictwa sportowego, aeroklubowego, rekreacyjnego, w tym przede wszystkim bezzałogowych statków powietrznych, czyli dronów.