PolskaProkuratura o katastrofie w Koszalinie. Gruzy wiaduktu zbadane z użyciem termowizji

Prokuratura o katastrofie w Koszalinie. Gruzy wiaduktu zbadane z użyciem termowizji

Podczas konferencji prasowej koszalińskiej prokuratury poinformowano o kierunku, w jakim toczyć będzie się śledztwo w sprawie zawalenia wiaduktu w alei Monte Cassino. Z przekazach informacji wynika, że w gruzowisku nie odnaleziono żadnych ofiar.

Prokuratura o katastrofie w Koszalinie. Gruzy wiaduktu zbadane z użyciem termowizji
Prokuratura o katastrofie w Koszalinie. Gruzy wiaduktu zbadane z użyciem termowizji
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Marcin Bielecki

22.10.2021 12:55

- Prowadzono oględziny tego miejsca zdarzenia z udziałem specjalistycznego sprzętu. Ustalono, że nie zginęła żadna osoba i nikt nie został poważnie ranny. Skutkiem bezpośrednim runięcia jednej z nitek wiaduktu jest natomiast zniszczenie mienia. Jeden z samochodów zaparkowanych przy ulicy Batalionów Chłopskich jest całkowicie zniszczony - poinformował prok. Ryszard Gąsiorowski.

Koszalin. Prokuratura prowadzi śledztwo

Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie poinformował również o kierunku, w jakim prowadzone jest obecnie śledztwo. - Przeprowadzane jest śledztwo celem stwierdzenia, czy nie nastąpiło wyczerpanie znamion przestępstwa, które polega na sprowadzeniu zdarzenia powszechnie niebezpiecznego - powiedział. Wyjaśnił, że chodzi o zagrożenie życia lub zdrowia osób lub zniszczenie mienia o znacznej wartości.

Gąsiorowski przekazał również, że przesłuchani zostali: kierownik budowy, kierownik prac rozbiórkowych, operatorzy koparek i kobieta, która straciła samochód. Ponadto przesłuchano również policjantów, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce zdarzenia. Zeznania funkcjonariuszy miały pomów w ustaleniu, czy pod gruzami wiaduktu mogą znajdować się ludzie.

Wstępne oględziny z użyciem termowizji

Prokurator dodał jednak, że na podstawie wstępnych oględzin i przebadaniu terenu gruzowiska z użyciem technologii termowizyjnej, nie stwierdzono, by w gruzowisku mogłyby znajdować się jakieś osoby. Miejsce katastrofy badać będzie jeszcze nadzór budowlany.

Gąsiorowski poinformował również, że prokuratura gromadzi nagrania udostępniane przez internautów. Śledczy chcą w ten sposób ustalić, czy w okolicach wiaduktu w chwili katastrofy znajdowały się osoby, które mogły ucierpieć w momencie zawalenia siękonstrukcji.

Za umyślne sprowadzenie powszechnego zagrożenia dla życia, zdrowia i mienia grozi do 10 lat więzienia. W przypadku nieumyślnego popełnienia takiego czynu kara może wynieść do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także
Komentarze (24)