Decyzja prokuratora ws. Pawła Rubcowa. "To zakrawa na skandal"

Rosyjski szpieg Paweł Rubcow został zwolniony z polskiego aresztu w ramach niedawnej wymiany więźniów. Ale zanim wyjechał z Polski, w lipcu miał dwa tygodnie na zapoznanie się z materiałami ze śledztwa na swój temat - informuje "Rzeczpospolita". "Skrajna nieodpowiedzialność" - komentuje doradca prezydenta Stanisław Żaryn.

Paweł Rubcow wyjechał z Polski w ramach wymiany więźniów krajów Zachodu z Rosją
Paweł Rubcow wyjechał z Polski w ramach wymiany więźniów krajów Zachodu z Rosją
Źródło zdjęć: © X | @FreePabloGonz
oprac. PAB

04.09.2024 | aktual.: 05.09.2024 08:36

Rosyjski szpieg Paweł Rubcow w Polsce funkcjonował jako Pablo Gonzales. Działał, wykorzystując status dziennikarza do zbierania informacji na Ukrainie dla rosyjskich służb specjalnych. Jego celem było też zdobycie zaufania opozycjonistów rosyjskich.

Jak ujawniła "Rzeczpospolita", rosyjski szpieg przed wyjazdem z Polski zapoznał się z aktami sprawy ze swojego śledztwa.

- Pablo G. przed zamknięciem śledztwa skorzystał z przysługującego mu uprawnienia określonego w art. 321 par. 1 k.p.k. Został zaznajomiony z całością materiału dowodowego, a więc także niejawnego – powiedział w rozmowie z "Rz" prok. Przemysław Nowak, rzecznik Prokuratury Krajowej.

Wiadomo, że Rubcow czytał akta od połowy lipca, przez dwa tygodnie. – Z materiałami niejawnymi podejrzany zapoznawał się w kancelarii tajnej ABW. Z jawnymi, w siedzibie prokuratury – podkreślił rzecznik PK.

- Wyjechał z kompletem wiedzy. Jest ryzyko, że dowiedział się zbyt dużo i przekazał to mocodawcom - mówi "Rzeczpospolitej" funkcjonariusz ABW. Jego zdaniem, "prokuratura, wiedząc, że zostanie wymieniony, powinna odmówić na podstawie art. 156 k.p.k. To przepis wprowadzony w 2021 r. dla ochrony ważnego interesu państwa".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gazeta ujawniła, że Paweł Rubcow czytał akta przez dwa tygodnie lipca. Prokurator, który udzielił mu na to zgody, nie wiedział, że 31 lipca rosyjski szpieg wyjdzie z aresztu.

"To zakrawa na skandal. Jeszcze w lipcu br. agent rosyjskiego GRU, Paweł Rubcow vel Pablo Gonzales otrzymał wgląd do akt sprawy. Przez dwa tygodnie czytał dokumenty - jawne i niejawne, które przekazano do śledztwa. Z tą wiedzą wyjechał do Rosji w ramach wymiany więźniów. Skrajna nieodpowiedzialność" - skomentował doradca prezydenta Stanisław Żaryn.

Wymiana więźniów

1 sierpnia w Ankarze doszło do największej od czasów zimnej wojny wymiany więźniów Rosji i krajów Zachodu. Operacja wymiany objęła 24 osoby odbywające kary więzienia w Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Polsce, Słowenii, Norwegii, Rosji i Białorusi oraz dwoje dzieci. Z rosyjskich i białoruskich więzień i aresztów wyszło 16 osób, w tym Władimir Kara-Murza, rosyjski opozycjonista, który ma również obywatelstwo brytyjskie, Paul Whelan, były żołnierz amerykańskiej piechoty morskiej, który ma obywatelstwa USA, Kanady, Wielkiej Brytanii i Irlandii, a także dziennikarz "Wall Street Journal" Evan Gershkovich.

Z zachodnich więzień zostało uwolnionych osiem osób, w tym Paweł Rubcow, zatrzymany przez Polskę na granicy polsko-ukraińskiej w 2022 r.

Czytaj także:

Źródło: "Rzeczpospolita", PAP

Zobacz także
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski