PolitykaProkurator: kierowca seicento formalnie nie był badany przez lekarza

Prokurator: kierowca seicento formalnie nie był badany przez lekarza

Od czasu wypadku premier Szydło politycy opozycji twierdzą, że 20-letni kierowca seicento nie został zbadany przez lekarza. Prawicowy portal wpolityce.pl opublikował z kolei protokół z pobrania krwi jako dowód na to, że Sebastian K. otrzymał pomoc lekarską. Wirtualna Polska zweryfikowała te informacje w Prokuraturze Regionalnej w Krakowie. - Kierowca seicento po wypadku formalnie nie był badany przez lekarza - mówi nam prokurator Włodzimierz Krzywicki.

16.02.2017 | aktual.: 16.02.2017 10:44

Posłowie Borys Budka z PO i Marek Sowa z Nowoczesnej zarzucają, że po wypadku Sebastian K. nie otrzymał pomocy lekarskiej. - Takie informacje przekazała nam rodzina kierowcy - mówi Wirtualnej Polsce poseł Sowa. Na dowód Budka opublikował na swoim profilu na Twitterze screen protokołu zatrzymania Sebastiana K., gdzie znajduje się informacja, że nie był on badany przez lekarza.

Dokument skomentowała policja, tłumacząc w odpowiedzi na wpis posła PO, że to "protokół z zatrzymania, wypełniany w związku z zatrzymaniem i badaniem z tym związanym, a nie pomocą lekarską na miejscu zdarzenia". Policja odesłała posła do protokołów opublikowanych przez redakcję wpolityce.pl.

Prawicowy portal zamieścił screen protokołu z pobrania krwi Sebastiana K. Zawiera on informacje o tym, że kierowca m.in. ma pewny chód, mówi wyraźnie, nie wymiotuje, jest spokojny, czyli takie, które mogłyby świadczyć o ewentualnym spożyciu alkoholu.

Zadzwoniliśmy do Prokuratury Regionalnej w Krakowie, która prowadzi postępowanie w sprawie wypadku z udziałem premier Beaty Szydło, by wyjaśnić rozbieżności. - Kierowca seicento formalnie badany przez lekarza nie był, nie było takiej potrzeby. Ale prokurator polecił, by sprawdzić, czy należycie się nim zajęto. Jest to właśnie badane - mówi prokurator Włodzimierz Krzywicki.

Prokurator wyjaśnia też, że kierowcy pobrano krew ok. godz. 21-22:00 w piątek, czyli kilka godzin po wypadku. - Odbyło się to w szpitalu, więc wówczas był kontakt z lekarzem pobierającym krew do badania - mówi Krzywicki.

Beata Szydłopremieroświęcim
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (672)