Prokurator Hop wezwany "na dywanik"
Katowicki Prokurator Apelacyjny Jerzy Hop został wezwany na ten poniedziałek do minister sprawiedliwości Barbary Piwnik, w celu złożenia wyjaśnień po artykule w prasie - poinformowała asystentka szefowej resortu Mirella Panek.
Poniedziałkowy Newsweek napisał, że prok. Hop wydaje więcej niż zarabia, mieszka w luksusowym mieszkaniu w dzielnicy willowej Rybnika, on i jego żona - nauczycielka - jeżdżą luksusowymi samochodami.
Powołując się na swych rozmówców, których danych tygodnik nie ujawnia, napisano, że Hop proponował śląskim przedsiębiorcom wpłaty na artykuły biurowe dla prokuratury, za które faktury wystawała niedziałająca już firma ACS - w jej władzach zasiadali niegdyś członkowie rodziny prokuratora. Rzecznik katowickiej prokuratury powiedział gazecie, że żadne materiały biurowe nie docierały do prokuratury.
"Newsweek" stwierdza, że Hop zaprzeczył stawianym mu zarzutom, a minister Piwnik nie chciała rozmawiać z dziennikarzami o tej sprawie. (reb)