Projekt na kolejne 30 dni. Zełenski skierował go do Najwyższej Rady Ukrainy
Wołodymyr Zełenski skierował do Rady Najwyższej projekt ustawy w sprawie przedłużenia stanu wojennego w Ukrainie o kolejne 30 dni. Został on wprowadzony na terenie całego kraju w związku z inwazją wojsk rosyjskich 24 lutego. Co jego przedłużenie oznacza dla obywateli?
Stan wojenny w Ukrainie jest regularnie przedłużany. Obowiązuje na terenie całego kraju właściwie od początku rosyjskiej inwazji, czyli od 24 lutego. Taki stan prawny wiąże się też ze szczególnymi obowiązkami i zakazami dla obywateli.
W czasie stanu wojennego zakazuje się strajków i zgromadzeń. Możliwe jest też wprowadzanie godziny policyjnej i ograniczeń w przemieszczaniu się. Rezerwiści i poborowi, zgodnie z prawem, nie mogą zmieniać miejsca zamieszkania, a służby mogą prowadzić kontrole lokali, mieszkań i rzeczy osobistych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nexta informuje, że prezydent Wołodymyr Zełenski złożył do Rady Najwyższej projekt przedłużenia stanu wojennego w Ukrainie. Według ustaleń dziennikarzy, prawdopodobnie zostanie on przedłużony o kolejne 30 dni.
Obecny dekret, na podstawie którego w Ukrainie obowiązuje stan wojenny, jest w świetle prawa ważny do 25 kwietnia.
Linia frontu się przesuwa
Według najnowszych informacji administracji prezydenta Zełenskiego dotychczas całkowicie wyzwolono 919 miejscowości w Ukrainie.
- Na deokupowanych terytoriach obwodu żytomierskiego, zaporoskiego, kijowskiego, mikołajowskiego, sumskiego, charkowskiego, chersońskiego i czernihowskiego 919 miejscowości zostało całkowicie wyzwolonych od najeźdźców. W 29 proc. z nich pracę wznowiły samorządy i organy wykonawcze - oświadczył we wtorek zastępca szefa kancelarii prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko w nagraniu opublikowanym w komunikatorze Telegram.
Trwa 55. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował, że okupanci przejęli kontrolę nad Kreminną.
Źródło: Nexta/WP/PAP
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski