W poniedziałek nie będzie dane nacieszyć nam się pogodną aurą. Już przed południem pojawią się chmury, z których popada przelotny deszcz. Od Podlasia przez Podkarpacie po Małopolskę możliwe burze.
W Tatrach może spaść śnieg. Na chwilę słońca będą mogli jedynie liczyć mieszkańcy zachodniej część kraju. Wiatr słaby i umiarkowany, chociaż w czasie burz porywy mogą sięgnąć nawet 70 km/h.
Warunki biometeorologiczne w całej Polsce niekorzystne. Temperatura odrobinę pójdzie w górę, jednak tego nie odczujemy. Na wschodzie termometry pokażą od 18 do 20 stopni Celsjusza, z kolei na zachodzie słupki rtęci wskażą 22 - 23 kreski.
Zobacz także: Liczba zaszczepionych dzieci spadła poniżej granicy krytycznej. Grozi nam epidemia odry.
Grad już wieczorem
W nocy i we wtorek musimy być przygotowani również na gradobicia. Wieczorem burz nie będzie jedynie na Pomorzu, ale w pozostałych regionach stopniowo będą również w nocy zanikać.
We wtorek na wschodzie, ale też na południowym zachodzie (Dolny Śląsk i Opolszczyzna) znów prognozowane są burze z gradem i z wysokością opadów do 20 mm. W wysokich Tatrach nadal będzie padał deszcz ze śniegiem. Temperatura maksymalna od 19 st. do 23 st. Celsjusza. Podczas burz porywy wiatru mogą sięgnąć 65 km/h.
Źródło: cumulus.wroc/tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
