Prof. Aleksander Nalaskowski wraca. Rektor wycofał się z decyzji

Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu poinformował w komunikacie, że prof. Aleksander Nalaskowski wraca do pełnienia obowiązków na uczelni. Jest to następstwo środowego spotkania wykładowcy z rektorem Andrzejem Tretynem.

Prof. Aleksander Nalaskowski.
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

Profesor Aleksander Nalaskowski na łamach tygodnika "Sieci" napisał felieton pt. "Wędrowni gwałciciele". W tekście krytykował Marsze Równości za pokazywanie na nich tęczowej Matki Boskiej, wykorzystywanie cytatów z Ewangelii i "lżenie Kościoła Katolickiego". W mocnych słowach pisał też, że ruchy LGBT próbują zdominować polską opinię publiczną.

W rozmowie z WP od treści artykułu odcięła się Uczelnia Mikołaja Kopernika w Toruniu, na której pracuje naukowiec. Rektor UMK po zapoznaniu się ze sprawą zawiesił prof. Nalaskowskiego w obowiązkach na trzy miesiące. Wokół sprawy pojawiło się wiele kontrowersji.

Teraz są jednak nowe informacje. Uczelnia przyznała, że 18 września rektor prof. Andrzej Tretyn spotkał się z prof. Aleksandrem Nalaskowskim.

Prof. Nalaskowski proszony o "roztropność"

"Rozmowa koncentrowała się na kwestiach dotyczących dobra uniwersytetu i jego pracowników" - czytamy w komunikacie.

UMK zaznacza, że Aleksander Nalaskowski "wyraził poparcie dla odwołania, złożonego przez swojego pełnomocnika, od decyzji z dnia 11 września o zawieszeniu go w obowiązkach nauczyciela akademickiego na trzy miesiące".

Ostatecznie rektor uwzględnił odwołanie wycofując się z wcześniejszej decyzji. "Jednocześnie polecił prof. Nalaskowskiemu większą roztropność w formułowaniu swoich tekstów publicystycznych" - podkreśla uczelnia.

Nalaskowski o akcji "Murem za profesorem"

– Chciałbym podziękować za dziesiątki tysięcy głosów poparcia - komentuje ogłoszenie decyzji UMK Nalaskowski.

WIDEO: Wirtualna Polska mówi #StopMowieNienawiści

W rozmowie z TVP Info wykładowca wskazuje, że sama akcja "Murem za profesorem" zebrała prawie 33 tys. głosów. - Jestem ogromnie wdzięczny za odwagę, która powodowała, że podpisywali się imieniem i nazwiskiem, w tym znani ludzie. Ta odwaga dodaje skrzydeł i pokazuje, że nie możemy rezygnować ze zmiany tego, co możemy zmienić - podkreślił.

Postępowanie wyjaśniające uczelni w sprawie będzie kontynuowane.

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Skandaliczna aukcja w Niemczech. "Cyniczne i bezwstydne"
Skandaliczna aukcja w Niemczech. "Cyniczne i bezwstydne"
Putin rozmawiał z Netanjahu. Kreml podaje temat
Putin rozmawiał z Netanjahu. Kreml podaje temat
Spięcie w sieci. Przydacz wytknął ambasadorowi Niemiec
Spięcie w sieci. Przydacz wytknął ambasadorowi Niemiec
Wypadek kolumny J.D. Vance'a. Policjant w stanie krytycznym
Wypadek kolumny J.D. Vance'a. Policjant w stanie krytycznym
Niemieckie media: Pomimo sukcesów Tusk może stracić władzę
Niemieckie media: Pomimo sukcesów Tusk może stracić władzę
Wjechał autobusem w ludzi. Szwedzka prokuratura wypuściła go z aresztu
Wjechał autobusem w ludzi. Szwedzka prokuratura wypuściła go z aresztu
Groźby w sieci pod adresem Nawrockiego. Policja zatrzymała mężczyznę
Groźby w sieci pod adresem Nawrockiego. Policja zatrzymała mężczyznę
Kaczyński wysyła sygnał Konfederacji? "Nie wykluczamy żadnych sojuszów"
Kaczyński wysyła sygnał Konfederacji? "Nie wykluczamy żadnych sojuszów"
Nie żyje wdowa po pierwszej ofierze Czarnobyla. Zełenski zareagował
Nie żyje wdowa po pierwszej ofierze Czarnobyla. Zełenski zareagował
Dramatyczna akcja służb. Wyłowili z wody dwie wędkarki
Dramatyczna akcja służb. Wyłowili z wody dwie wędkarki
Ukraina siada do stołu z Rosją. Ruszyły rozmowy o wymianie 1200 jeńców
Ukraina siada do stołu z Rosją. Ruszyły rozmowy o wymianie 1200 jeńców
Wypadek przy wycince drzew. Nie żyje mężczyzna
Wypadek przy wycince drzew. Nie żyje mężczyzna