Trwa ładowanie...

Proces księdza Oko. Odpowie za artykuł o "lawendowej mafii"?

Przed sądem w Kolonii rusza proces księdza Dariusza Oko. W niemieckim czasopiśmie teologicznym opublikował on artykuł o "lawendowej mafii", w którym nazwał homoseksualistów "pasożytami", "nowotworem" i "plagą".

Proces księdza Oko. Odpowie za artykuł o "lawendowej mafii"? Proces księdza Oko. Odpowie za artykuł o "lawendowej mafii"? Źródło: PAP, fot: Wojciech Olkuśnik
d1uy01b
d1uy01b

W odpowiedzi na artykuł księdza Dariusza Oko w czasopiśmie "Theologisches" inny duchowny, ksiądz Wolfgang F. Rothe z Monachium, złożył doniesienie do prokuratury W lipcu 2021 roku sąd w Kolonii ukarał polskiego księdza karą grzywny w wysokości 4800 euro, a także redaktora czasopisma, w którym ukazał się artykuł. Polski kapłan odwołał się od wyroku, a 20 maja odbędzie się kolejny proces.

Portal "Deutsche Welle" rozmawiał z ks. Wolfgangiem F. Rothe, który wniósł doniesienie na ks. Oko. Niemiecki duchowny przyznał, że czuł przerażenie, gdy przeczytał artykuł polskiego księdza. Postanowił coś z tym zrobić, tym bardziej, że sam ujawnił się jako osoba homoseksualna.

- Ten artykuł w żaden sposób nie odpowiada standardom naukowym obowiązującym na państwowych uniwersytetach, przynajmniej tutaj w Niemczech. Normalne czasopismo naukowe nigdy nie opublikowałoby takiego artykuł, bo to czysty ciąg nienawistnych treści, które stara się on w jakiś sposób udowodnić. Nauka to coś zupełnie innego - mówi "DW" ks. Rothe.

Fałszywe tezy ks. Oko

Monachijski duchowny przekonuje, że podstawą tezą artykułu ks. Oko jest upatrywanie w homoseksualizmie przyczyny molestowania. - To teza ewidentnie fałszywa, o wręcz prawicowo-populistycznej narracji, która co rusz jest kultywowana, ale nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Kiedy Dariusz Oko zwraca uwagę, że znaczna część ofiar nadużyć jest płci męskiej, i że wystarczy tylko wytrzebić księży homoseksualistów, aby opanować ten problem, to wydaje się pomijać fakt, że dużą część ofiar nadużyć stanowią też kobiety. Tak czy inaczej, artykuł ten w żaden sposób nie ma pokrycia w nauce i teologii - zaznaczył ks. Rothe.

d1uy01b

Duchowny opowiada też o samym magazynie, w którym został opublikowany artykuł ks. Oko. - To bardzo kontrowersyjny magazyn. W czasopismach naukowych nie wolno z niego cytować, bo tak dalece odpłynął on w kierunku fundamentalistycznym i prawicowo-populistycznym. Ostatnio pojawiły się tam również tendencje związane ze sceptycznym podejściem do koronawirusa. Tak więc czasopismo to całkowicie porzuciło dyskurs teologiczny i nie spełnia już wymogów, jakie wyraża w swoim tytule - zauważa duchowny.

Po tym jak niemiecki ksiądz zgłosił doniesienie na ks. Oko, zaczął otrzymywać nienawistne wiadomości - głównie z Polski i w języku polskim. - Było tam napisane, że pochodzę od diabła, że powinienem zostać ekskomunikowany, że oczerniałem świętego kapłana, że nie jestem godzien być księdzem, że w tym Kościele i na tym świecie nie ma miejsca dla ludzi takich jak ja. I tym podobne rzeczy – opowiada.

Monachijski duchowny spodziewa się, że ks. Oko zostanie skazany. - Cokolwiek innego byłoby dla mnie zaskoczeniem, skoro sąd wydał wyroki skazujące wobec niego i wydawcy czasopisma. To znaczy, że sąd doszedł już do wniosku, iż artykuł ten spełnia znamiona przestępstwa podżegania do nienawiści. I byłoby bardzo zaskakujące, gdyby ten sam sąd doszedł teraz w procesie do innego wniosku - dodał.

Zobacz też: Wróg polityczny Putina w ''wirtualnym sądzie''. Kuriozalna rozprawa Aleksieja Nawalnego

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1uy01b
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d1uy01b
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj