Czy zeznania męża i szwagierki pogrążą matkę Madzi?
Szwagierka Katarzyny W., Paulina B. zeznała przed sądem, że to, co jest najdziwniejsze w tej sprawie, to , że Katarzyna W. była bardzo opanowana od początku. - To ona pocieszała nas, a nie my ją. Przede wszystkim ona nas - powiedziała.
- Kasi płaczącej nie widziałam. Ona każdą rozmowę szybko ucinała, była trudna w kontaktach osobistych. Jak jej zwracałam na coś uwagę, to śmiała mi się w twarz bez żadnej odpowiedzi - odpowiadała przed sądem Paulina B.