Prezydent za ustawą o pomocy ofiarom klęsk żywiołowych

Jak przypomniał w Wysokiem Mazowieckiem (podlaskie), gdzie w powiatowym sztabie zarządzania kryzysowego zapoznał się z rozmiarami szkód po wichurze, w lipcu Sejm odrzucił prezydencki projekt ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych.

Sądzę, że dlatego została odrzucona ta ustawa, że ona pochodziła z urzędu prezydenta. Innych uzasadnień nie widzę. Dzisiaj byłaby jak znalazł- powiedział L.Kaczyński.

Wyraził nadzieję, iż ta ustawa będzie jednak uchwalona i zapowiedział ponowne złożenie projektu - na przełomie sierpnia i września.

Po spotkaniu prezydent odwiedził wieś Tybory-Wólka, która jest jedną z tych w województwie podlaskim, których mieszkańcy ucierpieli najbardziej.

Tam Lech Kaczyński powiedział dziennikarzom, że "tu by się przydał fundusz, który by w błyskawicznym tempie mógł pokrywać całość lub część strat wynikających z klęsk żywiołowych".

Prezydent uważa, że ustawa powinna być uchwalona jeszcze w tym roku. Bo takie rzeczy się zdarzają jednak. W dużym kraju, prawie 40-milionowym, nie ma roku, żeby akurat nie trąba powietrzna o tej sile, ale żeby różnych innych nieszczęść nie było - mówił.

Jak podkreślił, "nie ma co się kierować tym, kto projekt ustawy skierował do Sejmu", tylko ją uchwalić. I to jest podstawowa nauka. A teraz bym prosił o bardzo szybkie działania. Tu poprzedni rząd wprowadził bardzo wysokie standardy. Ten twierdzi, że jest lepszy - powiedział prezydent.

Mówiąc o zamiarze ponownego wniesienia projektu do Sejmu dodał, że być może będzie to ustawa dotycząca nie tylko kwestii finansowych, ale także o zmianie niektórych innych ustaw, by w sytuacji kryzysowej móc uprościć i przyspieszyć niektóre działania państwa i samorządu.

Sejm projekt ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych odrzucił pod koniec lipca. Wniosek o odrzucenie złożyły w trakcie pierwszego czytania PO i PSL. Za odrzuceniem projektu było 249 posłów, przeciw - 197, a dwóch wstrzymało się od głosu.

Prezydencki projekt ustawy o Funduszu Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych przewidywał objęcie pomocą osób poszkodowanych w katastrofie naturalnej, wskutek awarii technicznej, klęski żywiołowej lub sytuacji kryzysowej.

Fundusz Pomocy miał być funduszem celowym, zasilanym z budżetu państwa, darowizn, spadków, zapisów oraz środków ze zbiórek publicznych.

Dysponentem Funduszu miał być szef Kancelarii Prezydenta. Miał powstać także Komitet Pomocy Ofiarom Klęsk Żywiołowych - organ doradczy szefa Kancelarii Prezydenta.

Wichura nad częścią województwa podlaskiego przeszła w nocy z soboty na niedzielę. Straty materialne są w powiatach: wysokomazowieckim i zambrowskim.

Starosta wysokomazowiecki Bogdan Zieliński poinformował we wtorek, w oparciu o informacje przekazane z gmin, że straty w tym powiecie szacowane są na 22 mln zł. Najwięcej, 13 mln zł to straty na 280 ha lasów, pozostała kwota, to uszkodzenia budynków mieszkalnych i gospodarczych.

Tymczasem wicewojewoda podlaski Wojciech Dzierzgowski powiedział w Wysokiem Mazowieckiem, że oszacowane dotąd straty w budynkach mieszkalnych, to nieco ponad 1 mln zł i taką kwotę rząd zamierza Podlaskiemu przekazać. Dzierzgowski dodał, że te dane o stratach są wciąż niepełne.

Podlaski Urząd Wojewódzki podał po południu na swojej stronie internetowej, że straty spowodowane wichurą wstępnie oszacowano: w gospodarstwach na kwotę ponad 10 mln zł, zaś w lasach na ponad 2 mln zł.

Szkody są w 49 wsiach i objęły 237 gospodarstw, w których uszkodzone zostały 332 budynki, w tym 54 to budynki mieszkalne.

Najwięcej uszkodzonych budynków mieszkalnych jest w gminach Wysokie Mazowieckie, Szepietowo, Czyżew i Kulesze Kościelne (powiat wysokomazowiecki) oraz w gminie Kołaki Kościelne i Zambrów (powiat zambrowski)

Rząd podjął decyzję, że na naprawę szkód w województwach: opolskim, śląskim, łódzkim i podlaskim przeznaczy w sumie 50 mln zł.

500 tys. zł chce przekazać poszkodowanym w województwie samorząd województwa podlaskiego. Zamierza wystąpić do sejmiku o zmiany w tegorocznym budżecie. Sesja sejmiku ma odbyć się 2 września.