Prezydent Serbii oskarża Ukrainę i "państwo UE". Chodzi o fałszywe alarmy bombowe
Prezydent Serbii Aleksandar Vucić oskarża służby specjalne Ukrainy i "jedno z państw UE" o fałszywe alarmy bombowe na pokładach samolotów Air Serbia. Mają one uniemożliwiać regularne połączenia lotnicze między Belgradem a Moskwą. Na oskarżenia zareagowało już ukraińskie MSZ.
18.04.2022 | aktual.: 18.04.2022 13:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od czasu inwazji Rosji na Ukrainę pod koniec lutego ponad tuzin rejsów Air Serbia musiało wrócić do Belgradu lub Moskwy z powodu gróźb podłożenia bomby, a lotnisko w Belgradzie było ewakuowane co najmniej trzy razy.
Serbia, która jest niemal całkowicie uzależniona od rosyjskiego gazu i ropy, odmawia nałożenia sankcji na Kreml i utrzymuje regularne loty do Moskwy. Prezydent tego kraju Aleksandar Vucić w programie "Hit Tweet" w serbskiej Pink TV tłumaczył, dlaczego jego kraj nie zamierza zrywać kontaktów z Rosją. Mówił też o alarmach bombowych na pokładzie samolotów Air Serbia.
Vucić rzuca oskarżenia
- Robią to zagraniczne służby dwóch krajów. Jednym z nich jest kraj UE, a drugim Ukraina - stwierdził Vucić, nie przedstawiając dowodów. - Nawet dzisiaj pilot otrzymał meldunek o bombie na pokładzie, gdzieś nad Słowacją. Kontynuował jednak lot, bo wiedzieliśmy, że alarm był fałszywy - dodał.
Prezydent Serbii przekonywał w rozmowie, że kontynuuje połączenie lotnicze z Rosją nie dla zysku, ale dla zasady. - Bo jesteśmy wolnym krajem, który sam o sobie decyduje - mówił.
- A tym, którzy zarzucają nam, że mamy krew na rękach, bo wciąż kontynuujemy połączenia, mówię: "Wstydźcie się wszyscy razem" - mówił Vucić. - Czy odwołaliście połączenia, gdy 19 krajów zbombardowało nasz kraj? Nikt nam nie pomógł, nikt. Milczeliście - dodał, wspominając operację NATO Allied Force w byłej Jugosławii, której celem było zakończenie czystek etnicznych w Kosowie. - Czy życie Serbów jest mniej wartościowe? - stwierdził Vucić.
Ukraina reaguje. "Bezpodstawne oskarżenia"
Na oskarżenia Vucića zareagowało już ukraińskie MSZ. - Kategorycznie odrzucamy bezpodstawne oskarżenia prezydenta Serbii. Jego zarzuty dotyczące rzekomego udziału Ukrainy w fałszywych alarmach bombowych na pokładzie samolotów serbskich linii lotniczych latających do Rosji są nieprawdziwe - oświadczył rzecznik ukraińskiego resortu dyplomacji Oleh Nikolenko.
- Każdego dnia Rosja wystrzeliwuje rakiety i bombarduje ukraińskie miasta, zabija cywilów, niszczy infrastrukturę cywilną. Surowe sankcje i jedność demokratycznego świata mogą zatrzymać tę wojnę. Wzywamy Belgrad, aby stanął w obronie prawdy i w pełni przyłączył się do wspierania Ukrainy - powiedział rzecznik w rozmowie z serwisem Ukraińska Prawda.
Źródło: nspm.rs, PAP, pravda.com.ua