Prezydent Poznania o demonstracjach KOD‑u: "To historyczne wydarzenie dla naszego miasta"
• Radny PiS Jan Sulanowski złożył interpelację w sprawie publikowania na stronach Urzędu Miasta informacji o manifestacjach Komitetu Obrony Demokracji
• Jego zdaniem to forma agitacji politycznej
• Jacek Jaśkowiak przekonuje, że to historyczne wydarzenie, które budzi zainteresowanie opinii publicznej
26.04.2016 | aktual.: 26.04.2016 10:19
Jacek Jaśkowiak od początku swojej kadencji chętnie bierze udział w różnego rodzaju demonstracjach politycznych i światopoglądowych. Był m.in. na pikiecie zwolenników przyjęcia do Polski uchodźców z Bliskiego Wschodu, wziął udział w Marszu Równości, regularnie pojawia się też na demonstracjach Komitetu Obrony Demokracji.
Takie zachowania nie podobają się politykom Prawa i Sprawiedliwości, zwłaszcza że Jaśkowiak nie jest tylko biernym uczestnikiem demonstracji KOD-u. Chętnie zabiera na nich głos - zdarzyło mu się nawet zachęcać tłum do skandowania hasła "Precz z kaczyzmem!".
Radnego PiSu Jana Sulanowskiego oburzyło nie tyle to, że prezydent Poznania tak demonstracyjnie obnosi się ze swoimi poglądami politycznymi, ale fakt, że informacje o jego prywatnym udziale w manifestacjach są zamieszczane na oficjalnej stronie Urzędu Miasta.
- Nikt panu nie zabrania brać udziału w zgromadzeniach, jednakże nie musi pan zawłaszczać urzędowej strony, aby obwieszczać światu, jakie poglądy wyznaje pan prywatnie i co pan robi po godzinach pracy - zwrócił się do prezydenta Sulanowski. - W Słupsku prezydentem miasta jest pan Robert Biedroń, człowiek o bardzo wyrazistych poglądach, z którym w kwestiach światopoglądowych i politycznych zupełnie się nie zgadzam. Mimo że jego poglądy w wielu kwestiach zbliżone są do pańskich zapatrywań, to na oficjalnej stronie internetowej miasta Słupska pan Biedroń publikuje wyłącznie informacje o pracach, jakie wykonuje w ramach pełnienia funkcji prezydenta miasta - dodaje Sulanowski.
Radny PiS zwrócił też uwagę na to, że w jednym z rozporządzeń Jaśkowiak sam zakazał wykorzystywania miejskich stron w portalach społecznościowych do agitacji politycznej.
Właśnie ukazała się oficjalna odpowiedź prezydenta Poznania na interpelację radnego. Czytamy w niej m.in., że na stronie urzędu z aktualnymi wiadomościami są publikowane informacje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach, a nie tylko tych, w których bierze udział ktoś z władz miasta. Takie założenie sprawiło, że oficjalna strona www.poznan.pl odnotowała trzykrotny wzrost liczby odwiedzin. O tym, które informacje znajdą się na stronie, ma decydować kierownik biura prasowego przy akceptacji wicedyrektora Gabinetu Prezydenta odpowiedzialnego za komunikację społeczną.
Na temat samych demonstracji KOD-u prezydent Jaśkowiak wypowiedział się następująco: "Wyjście na ulice w obronie demokracji tysięcy poznaniaków w tak symbolicznym miejscu, jakim jest plac Wolności, jest historycznym wydarzeniem dla naszego miasta, wzbudzającym duże zainteresowanie opinii publicznej. Relacja w "Aktualnościach" poznan.pl nie dotyczyła mojej obecności, lecz spontanicznego zrywu mieszkańców Poznania w obronie swoich praw. Relacja z demonstracji KOD na poznan.pl miała charakter ogólny i była zgodna z faktycznym przebiegiem tego wydarzenia. Zaznaczam również, że ukazałaby się bez względu na mój udział w wydarzeniu".
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .