Prezydent uderza w Holland. "Granice zostały przekroczone. I to dalece"
- Jako obywatelowi i prezydentowi jest mi przykro, że funkcjonariuszy Straży Granicznej próbuje się poniżać i oskarżać. Posuwanie się do kłamstwa i oszczerstwa ze szkodą dla Polski i z pokrzywdzeniem funkcjonariuszy to podłość - mówił we wtorek prezydent Andrzej Duda, nawiązując do filmu Agnieszki Holland. Wcześniej przyznał jednak, że nie widział "Zielonej granicy".
Prezydent wziął we wtorek udział w uroczystości na Rynku we Włodawie, podczas której m.in. odznaczył funkcjonariuszy Straży Granicznej. Wśród nich były dwie funkcjonariuszki, które zostały zaatakowane i ranne na służbie.
- To jest cena, jaką niestety czasem ponosi funkcjonariusz wykonujący rzetelnie swoje obowiązki, a także i niestety jego najbliżsi - mówił Andrzej Duda, dziękując mundurowym.
- Chcę wyrazić zarazem ogromny żal i przykrość. Jest mi po prostu przykro, jako Polakowi, obywatelowi z jednej strony, ale także - i może przede wszystkim - przykro mi jest, jako prezydentowi Rzeczpospolitej, odpowiedzialnemu za bezpieczeństwo Polski, za niepodzielność jej terytorium i jego trwałość, tym samym za bezpieczeństwo granic - że jesteście państwo obrażani przez nieodpowiedzialnych ludzi - zaznaczył prezydent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Według prezydenta funkcjonariuszy próbuje się poniżać i oskarżać. Jego zdaniem próbuje się też "deptać godność polskiego munduru i naszych znaków państwowych".
- Mamy demokrację. Chcieliśmy jej, mamy ją, każdy może mieć swoje poglądy. Niestety, jest tak, że niektórzy, realizując na siłę swoje przekonania, posuwają się do kłamstwa i oszczerstwa, brutalnego rozpowszechniania nieprawdy, ze szkodą dla Polski, ze szkodą dla nas wszystkich, z pokrzywdzeniem polskich funkcjonariuszy i ich najbliższych. To jest podłość - mówił prezydent, nawiązując tym samym do filmu Agnieszki Holland "Zielona granica".
"Sprawa dyskusyjna"
- Czy to się mieści w granicach czegoś, co niektórzy próbują nazywać wolnością twórczości artystycznej - uważam, że to sprawa co najmniej dyskusyjna. Osobiście nigdy się z tym nie zgodzę. Uważam, że granice zostały przekroczone. I to dalece. Zwłaszcza że ta nieprawda, ta potwarz rozpowszechniana jest także i poza Rzeczpospolitą - oświadczył Andrzej Duda.
Prezydent stwierdził też, że "Polaków, zwłaszcza tych mądrych, trzeźwo patrzących na otaczającą nas rzeczywistość i rozumiejących sytuację, nikt nie okłamie i nikt nie oszuka". Jego zdaniem jednak poza granicami kraju nie wszyscy muszą znać sytuację na polsko-białoruskiej granicy.
- Może właśnie chodzi o to, żeby kłamstwo się tam dobrze sprzedawało, zwłaszcza wśród tych, którzy chcą Polsce zaszkodzić, którzy zacierają ręce, że można uderzyć w polskie sprawy i polskie interesy poza granicami poprzez kreowanie fałszywego wizerunku naszego państwa, jego władz i funkcjonariuszy. Może jest w tym jakimś cel - stwierdził Andrzej Duda.
Wcześniej, w wywiadzie z Marcinem Wroną w TVN24, prezydent przyznał, że nie zamierza oglądać filmu Holland. - Ja nie będę tego filmu oglądać. Widziałem trailer tego filmu. Nie będę ekstra płacił. Poczekam, aż w jakiejś telewizji go pokażą - stwierdził wówczas wzburzony Andrzej Duda.
Czytaj też: