Prezydent Biden skrytykował izraelską kampanię wojskową w Gazie.
Prezydent Joe Biden stwierdził w czwartek, że Izrael przesadził z kampanią wojskową w Gazie. - Przebieg odpowiedzi w Strefie Gazy (na ataki Hamasu - przyp.red) był przesadzony - powiedział Biden.
09.02.2024 | aktual.: 09.02.2024 10:07
Podczas czwartkowej konferencji prasowej, prezydent Joe Biden wyraził swoje zdanie na temat sytuacji w Strefie Gazy, wskazując, że reakcja na ataki Hamasu była przesadzona. - Przebieg odpowiedzi w Strefie Gazy (na ataki Hamasu - przyp.red) był przesadzony - powiedział Biden, podkreślając, że teraz jest to dla niego priorytetem, aby doprowadzić do zawieszenia broni i uwolnienia zakładników. - Teraz bardzo mocno naciskam, aby doprowadzić do zawieszenia broni i (uwolnienia - przyp. red) zakładników. Niestrudzenie pracuję nad porozumieniem - zapewniał prezydent.
Biden dodał, że starał się, aby zapewnić pomoc humanitarną dla Gazy. - Naprawdę naciskałem, aby zapewnić pomoc humanitarną dla Gazy. Wielu niewinnych ludzi głoduje. Wiele niewinnych ludzi ma kłopoty, umiera i trzeba to położyć temu kres – powiedział.
Zobacz także
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez "Washington Post" w czwartek grupa doradców prezydenta udała się do Michigan, stanu zamieszkiwanego przez dużą populację arabsko-amerykańską i muzułmańską. Spotkali się tam z członkami społeczności oraz wybranymi urzędnikami. Michigan ma kluczowe znaczenie dla Bidena w kontekście jego walki o drugą kadencję prezydencką.
Niezachwiane poparcie Bidena dla Izraela spotkało się z krytyką, szczególnie ze strony młodych wyborców, osób kolorowych oraz Amerykanów pochodzenia arabskiego i muzułmańskiego, którzy zdecydowanie potępili jego postawę wobec konfliktu w Strefie Gazy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Uderzenie sił USA
Siły USA rozpoczęły w piątek uderzenia na oddziały Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej oraz związane z nimi bojówki w Syrii i Iraku - podało w piątek Dowództwo Centralne USA (CENTCOM). Zbombardowano 85 celów, w tym ośrodki dowodzenia, centra wywiadowcze, składy rakiet i dronów.
Pentagon dotąd nie podał szczegółów bombardowania. Jak podało dowództwo odpowiedzialne za region Bliskiego Wschodu, uderzenia dokonano o 22. czasu polskiego przeciwko siłom al-Kuds Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej i związanych z nimi grup.
"Siły zbrojne USA uderzyły w ponad 85 celów, za pomocą wielu samolotów, w tym bombowców dalekiego zasięgu ze Stanów Zjednoczonych" - napisano w komunikacie. W ramach ataku użyto ponad 125 precyzyjnych pocisków, a wśród celów były "centra operacji dowodzenia, ośrodki wywiadowcze, składy rakiet, pocisków i pojazdów bezzałogowych, obiekty logistyki i łańcucha dostaw amunicji" związane z bojówkami i ich irańskimi sponsorami.