"Jak on śmie?". Biden wściekły na konferencji

Pilne oświadczenie Joe Bidena. Prezydent USA postanowił odnieść się do ogłoszonego kilka godzin wcześniej raportu specjalnego prokuratora federalnego dotyczącego tajnych dokumentów znalezionych m.in. w jego domu. Biden nie krył swych emocji i niezadowolenia z powodu wzmianki o jego wieku i słabej pamięci.

Pilne wystąpienie Bidena. Nie krył emocji
Pilne wystąpienie Bidena. Nie krył emocji
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | SAMUEL CORUM / POOL
Violetta Baran

Jak twierdzi "The Washington Post" Biały Dom powiadomił reporterów zaledwie 20 minut przed planowanym wystąpieniem Bidena. Co tak rozzłościło prezydenta USA, że błyskawicznie zwołał konferencję?

Opublikowany kilka godzin wcześniej raport specjalnego prokuratora federalnego dotyczący tajnych dokumentów znalezionych w biurze zespołu ekspertów (think-tanku) Bidena w Waszyngtonie i jego prywatnej rezydencji w Wilmington, w stanie Delaware. Prowadzący śledztwo prokurator użył w nim kilku bolesnych dla Bidena sformułowań.

Biden nie krył emocji

Specjalny prokurator Robert Hur postanowił nie wnosić oskarżeń karnych po 15-miesięcznym śledztwie, ponieważ Biden współpracował z oskarżycielami i prawdopodobnie trudno byłoby go skazać.

"Pan Biden prawdopodobnie przedstawiłby się jury, tak jak zrobił to podczas naszego przesłuchania - jako sympatyczny, starszy człowiek z dobrymi intencjami i słabą pamięcią" - zaznaczył Hur.

- Jest nawet wzmianka, że nie pamiętam, kiedy zmarł mój syn. Jak, do cholery, on śmie to podnosić - mówił Biden podczas konferencji, odnosząc się do sugestii prokuratora Roberta Hura, jakoby prezydent zapomniał o dacie śmierci swojego syna.

Beau Biden zmarł w 2015 roku. Amerykański przywódca pełnił wówczas funkcję wiceprezydenta.

Biden zakwestionował stwierdzenie Hura, że ma słabą pamięć. Dla poparcia tego przytoczył nawet konkretne numery stron w raporcie Hura. Kiedy jednak odpowiadał na pytanie dziennikarzy, Biden pomylił prezydentów Meksyku i Egiptu.

Zadowolony z wyników śledztwa

Prezydent zaprzeczył, jakoby udostępnił autorowi, który pisał książkę na jego zamówienie niejawne informacje, co było głównym zarzutem. Argumentował, że notatka na temat Afganistanu, którą napisał do prezydenta Baracka Obamy, powinna być traktowana jako "prywatna".

Winiąc swoich współpracowników za błędy, związane z tajnymi dokumentami, oznajmił: -Biorę odpowiedzialność za to, że nie widziałem dokładnie, co robią moi pracownicy. Jednocześnie Biden wyraził zadowolenie z wyników raportu.

- Ucieszyłem się, że w tej sprawie nie należy postawić mi żadnych zarzutów. To było wyczerpujące śledztwo - ocenił. Pytany, czy nie powinien ustąpić z urzędu ze względu na wiek, Joe Biden odparł, że jest najbardziej odpowiednią osobą w kraju na prezydenta i powinien dokończyć rozpoczętą pracę.

Sprzymierzeńcy Trumpa już zwietrzyli temat

Zgodnie z ustaleniami prokuratora, 81-letni Biden, w przeciwieństwie do swojego spodziewanego rywala w wyborach prezydenckich w 2024 roku, Donalda Trumpa, nie ryzykuje kary więzienia za niewłaściwe obchodzenie się z poufnymi dokumentami rządowymi. Może mu to jednak przysporzyć kłopotów, podczas gdy stara się przekonać wyborców, że nie jest zbyt stary, by służyć przez kolejną czteroletnią kadencję.

Sprzymierzeńcy Trumpa już zwracają uwagę na komentarze Hura dotyczące pamięci Bidena. - Jeśli jesteś zbyt stary, by stanąć przed sądem, to jesteś zbyt stary, by być prezydentem. Joe Biden nie nadaje się, by prowadzić ten kraj - ocenił Alex Pfeiffer, dyrektor ds. komunikacji z ugrupowania popierającego kampanie wyborczą Trumpa "Make America Great Again Inc".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
joe bidenraportwiek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (239)