Prezydencki minister o wniosku Marka Falenty. "Andrzej Duda nie przestraszył się gróźb"
Andrzej Dera uważa, że prośba Marka Falenty o ułaskawienie jest "kuriozalna". - W sprawie jego listu skierowano pismo do prokuratury, w celu sprawdzenia, czy we wniosku nie ma znamion szantażu - mówi sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta.
Marek Falenta już trzeci raz prosi o ułaskawienie. We wniosku do Andrzeja Dudy pisze, że ma "haki" na polityków z obozu rządzącego, w tym premiera Mateusza Morawieckiego. Biznesmen dał miesiąc na wydanie przychylnej dla niego decyzji. W sprawę zaangażowała się Prokuratura Krajowa, która sprawdzi czy nie doszło do przestępstwa.
- Wniosek Falenty o ułaskawienie jest moim zdaniem kuriozalny. Nie spotyka się, że ktoś z jednej strony prosi o łaskę, a drugiej straszy jeśli prezydent czegoś nie zrobi, czyli jakby przymusza go do czegoś. Andrzej Duda nie przestraszył się gróźb - mówi sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta, w rozmowie na antenie Radiowej Trójki.
Prezydencki minister potwierdził, że Kancelaria Prezydenta wysłała w sprawie listu biznesmena pismo do prokuratury. - Andrzej Duda skierował to na normalną procedurę wynikającą z postępowania kodeksu karnego. Wniosek jest procedowany w celu sprawdzenia, czy nie ma znamion szantażu. Pan prezydent nie skorzystał z prawa łaski - tłumaczył Andrzej Dera.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta odrzucił możliwość powołania komisji śledczej. - To fobia opozycji. Zanim komisja się spotka, to skończy się kadencja Sejmu. Jeśli będą jakieś przesłanki do tego, żeby zainteresować organy sejmowe to proszę bardzo. Falenta został skazany za rządów PO. Sąd powiedział, że jego głównym motywem była chęć wzbogacenia się. Gdyby miał mocodawców, to dawno byłoby to ujawnione. Nie ma na to dowodów poza jego słowami - zakończył.
Zobacz także: Marek Falenta pisze list do Andrzeja Dudy. Reakcja Tomasza Siemoniaka
Źródło: Trójka Polskie Radio
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl