Prezes NFZ zmienia zasady w leczeniu zakażonych wirusem HCV. Zaniepokojenie wśród lekarzy i pacjentów
NFZ wprowadza zasadę, że leczenie choroby będzie się odbywać w oparciu o metodę wyłonioną w przetargu centralnym. - Jeśli zarządzenie prezesa NFZ wejdzie w życie, znów zwiększy się liczba zgonów – przewiduje Barbara Pepke z Fundacji Gwiazda Nadziei. Resort wyjaśnia, że lekarze wciąż będą decydować o metodzie leczenia, a dodatkowo mają spaść ceny.
Zmiany, które od jesieni chce wprowadzić NFZ mają zmniejszyć ilość dostępnych schematów w leczeniu. Obecnie są cztery do wyboru, po zmianach ma być jedna, wyłaniana w ramach centralnego przetargu. Organizacje zrzeszające pacjentów oraz lekarzy obawiają się, że zmiany mogą spowodować spadek jakości leczenia, chaos prawny i wydłużenie kolejek, co może doprowadzić do zwiększenia zgonów. Fundusz zapewnia, że zmiany mają na celu poprawienie usług.
- Błąd merytoryczny NFZ polega na przyjęciu założenia, że leki stosowane w terapii HCV są identyczne – mówi prof. Robert Flisiak, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii UM w Białymstoku. - Każdy posiada inne ograniczenia wynikające z działań ubocznych i z interakcji z innymi lekami. W związku z tym nasze dobieranie leczenia tak, że gwarantuje ono 100% skuteczności – dodaje.
Zarzuty co do projektu podziela również Barbara Pepke z Fundacji Gwiazda Nadziei. Zwraca uwagę na to jak ważne jest odpowiednie dobranie leku, ponieważ zanim wprowadzono regulacje gwarantujące różne metody leczenia, zdarzały się przypadki śmiertelne. Zainteresowanych uspokaja Sylwia Wądrzyk, rzecznik prasowy NFZ. - Zakres świadczenia zawartego w obwieszczeniu Ministra Zdrowia dopuszcza bowiem na równoważnym poziomie możliwość prowadzenia terapii pacjentów z genotypem 1b czterema preparatami – wyjaśnia dodając, że to od lekarza będzie zależał wybór metody.
Wątpliwości budzą również inne kwestie. Flisiak ma nadzieję, że zmiany nie będą skutkować podwyżką leków, natomiast Papke obawia się zaprzepaszczenia "jednego z najlepszych programów leczenia HCV". Na zapalenie wątroby typu C może chorować nawet do 200 tys. Polaków.
Źródło: PAP