Mój entuzjazm dla tej sprawy jest ograniczony - podkreślił Janusz Krzyżewski w radiowych Sygnałach Dnia wyjawiając jednocześnie, że zarabia ponad 25 600 złotych brutto, a prezes NBP niedużo więcej. Jego zdaniem, zarobki w kierownictwie NBP są dosyć spłaszczone, choć względnie wysokie, jeśli brać pod uwagę fakt, że jest to zatrudnienie państwowe.
Janusz Krzyżewski przyznał, że w kuluarach pojawiły się opinie, iż plany zmniejszenia wynagrodzeń prezesa i wiceprezesów NBP oraz członków RPP to zemsta za nieobniżanie stóp procentowych. Przypomniał, że proponowana redukcja przewiduje około 50-procentowe cięcie pensji. Podkreślił jednak, że ewentualna rezygnacja z funkcji kadencyjnej, nawet z powodu obniżenia płac, nie byłaby - jego zdaniem - do końca czysta. Wątpię, czy ktoś z nas zdecyduje się na taki krok - powiedział.
Krzyżewski dodał również, że zmniejszenie wynagrodzeń prezesa i wiceprezesów NBP oraz członków RPP nie spowoduje - według niego - wzrostu funduszy na inne cele, mniejszy natomiast będzie wpływ z podatków i ZUS-u.
Tymczasem przebywający w Londynie prezes Narodowego Banku Polskiego polecił natychmiast ujawnić wysokość wynagrodzeń władz NBP oraz członków.
Prezes Narodowego Banku Polskiego w 2000 roku zarabiał miesięcznie średnio 44,5 tys. zł brutto, I zastępca prezesa: 36,2 tys. zł, a wiceprezes: 33,7 tys. zł. - poinformowało w czwartkowym komunikacie biuro prasowe NBP.
Ogółem w 2000 roku średnie miesięczne wynagrodzenie członka Rady Polityki Pieniężnej wyniosło 25,8 tys. zł brutto.
W lutym 2001 roku zarząd NBP zamroził płace na poziomie z 2000 roku.
Marszałek Sejmu zdecydował o przesunięciu z czwartku na piątek terminu głosowania nad poprawkami do projektu nowelizacji ustawy o NBP, z których dwie zmierzają do redukcji wynagrodzenia prezesa i wiceprezesów NBP oraz członków Rady Polityki Pieniężnej.
Decyzja marszałka została spowodowana wnioskami posłów (Bogdana Pęka z PSL oraz Stanisława Steca z SLD) o ujawnienie wysokości zarobków prezesa NBP. Marszałek zapewnił, że informacje na ten temat posłowie otrzymają w piątek przed głosowaniem. (an, jask)