Premier znów dał pieniądze fundacji od Dworczyka. W sumie dziesiątki milionów zł

Fundacja Wolność i Demokracja założona przez Michała Dworczyka dostała kolejny zastrzyk gotówki z publicznych pieniędzy. Premier decyzją z czerwca przekazał organizacji ponad 700 tys. zł z rezerwy budżetowej, o czym pierwsi informujemy w WP. Fundacja za rządów PiS dostała dziesiątki milionów złotych wsparcia, w tym 4,5 mln zł na zakup willi.

Premier przekazał środki z rezerwy budżetowej dla Fundacji "Wolność i Demokracja", którą założył Michał Dworczyk
Premier przekazał środki z rezerwy budżetowej dla Fundacji "Wolność i Demokracja", którą założył Michał Dworczyk
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Michalski

28.07.2023 17:02

Zarządzeniem z 15 czerwca 2023 roku Mateusz Morawiecki zdecydował o kolejnym zastrzyku gotówki dla Fundacji Wolność i Demokracja. Tym razem organizacja założona w 2006 roku przez Michała Dworczyka dostała 739,9 tys. zł z ogólnej rezerwy finansowej, o czym pierwsi informujemy w Wirtualnej Polsce. To pula, z której powinny być pokrywane nieprzewidziane wydatki, głównie wywołane zdarzeniami losowymi.

Środki mają pozwolić na realizację projektu "Polska ostoja. Wzmacnianie organizacji polskiej mniejszości na Ukrainie". Jak informuje WP Lilia Luboniewicz, prezes zarządu Fundacji Wolność i Demokracja, "projekt zakłada dofinansowanie kosztów utrzymania 38 organizacji polskiej mniejszości na Ukrainie (…), jest ważny w obliczu wojny i jej skutków dla mieszkańców".

Minister Dworczyk, były szef Kancelarii Premiera, w ubiegłym roku informował, że od 2015 roku nie zasiada w organach fundacji. Twierdzi, że nie ma na jej działalność żadnego wpływu. Posłowie Koalicji Obywatelskiej zarzucali mu jednak konflikt interesów, ponieważ w czasie, kiedy kierował KPRM, to właśnie z Kancelarii Premiera i ministerstw płynęło dla Fundacji hojne wsparcie. Opozycja zwraca też uwagę, że we władzach organizacji wciąż zasiadają ludzie bliscy obozowi władzy. Sekretarzem zarządu jest Radosław Poraj-Różecki, mąż posłanki PiS Mirosławy Stachowiak-Różeckiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dziesiątki milionów zł i środki na willę

O Fundacji Wolność i Demokracja było również głośno po tym, jak Ministerstwo Edukacji i Nauki przyznało jej 4,5 mln zł na zakup siedziby w ramach programu "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania", znany jako "Willa Plus". Najwyższa Izba Kontroli potwierdziła, że Przemysław Czarnek niewłaściwie przekazał 6 mln zł "trzem podmiotom niespełniającym kryterium otrzymania dotacji". Jednym z nich była właśnie Fundacja Wolność i Demokracja.

Jak wyliczył w ubiegłym roku Onet, tylko w 2021 roku dotacje dla WiD z rządu, ministerstw i różnego rodzaju programów wyniosły blisko 16 mln zł. Najwięcej - blisko 11 mln - przekazała fundacji Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. W 2020 roku dotacja z KPRM wyniosła 8,5 mln zł, z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - 1,8 mln zł, Ministerstwa Spraw Zagranicznych - 600 tys. zł, a Ministerstwa Edukacji i Nauki - 350 tys. zł.

"W sumie tylko w latach 2017-2021 z KPRM, Kancelarii Senatu, ministerstw kultury, spraw zagranicznych i edukacji, zagranicznych grantów nadzorowanego przez resort kultury Narodowego Instytutu Wolności i indywidualnych darowizn na konta Fundacji 'Wolność i Demokracja' wpłynęło już ponad 64 mln zł" - pisał Onet.

"Wsparcie ze względu na ponad 18-letnią działalność"

O szczegóły projektu "Polska ostoja. Wzmacnianie organizacji polskiej mniejszości na Ukrainie" i przyznane dofinansowanie zapytaliśmy Fundację Wolność i Demokracja. Lilia Luboniewicz w odpowiedzi dla WP podkreśliła, że chodzi o utrzymanie 38 organizacji polskiej mniejszości na Ukrainie i uwzględniono w nim "potrzebę dofinansowania kosztów utrzymania lokali - siedzib organizacji polskiej mniejszości, drobnego remontu, doposażenie w sprzęt komputerowy".

"Projekt jest realizowany w następujących miejscowościach: Berdiańsk, Beresteczko, Browary, Borodianka, Charków, Chmielnicki, Chmielnik, Drohobycz, Gródek, Husiatyn, Jaworów, Korostyszew, Kostopol, Kowel, Kropywnycki, Lwów, Łuck, Baranówka, Marianówka, Olewsk, Połonne, Stara Krasnoszora, Stryj, Uładówka, Zdołbunów, Żytomierz, Czerwonograd, Dnipro, Kijów. Projekt jest odpowiedzią na konkretne potrzeby środowisk polskich na Ukrainie, a konkretnie - potrzebę zapewnienia stabilności w funkcjonowaniu oraz prowadzeniu działalności statutowej" - wylicza w odpowiedzi.

Zapytaliśmy również, dlaczego Fundacja zwróciła się do premiera o dofinansowanie z rezerwy budżetowej. Luboniewicz napisała, że "Fundacja 'Wolność i Demokracja' od ponad 18 lat wspiera organizacje polskiej mniejszości na Ukrainie poprzez dofinansowanie utrzymania struktur organizacji, placówek oświatowych, mediów. Działania te są niezbędne dla utrzymania żywiołu polskiego na Wschodzie. Bez pomocy z Polski polskość na tych terenach mogłaby nie przetrwać".

"Projekt ważny w obliczu wojny"

Prezes Fundacji dodała, że "to projekt ważny w obliczu wojny i jej skutków dla mieszkanców".

"Polacy na Ukrainie - jak inni obywatele tego kraju - borykają się z trudnościami życia codziennego, a mimo to niosą pomoc innym. Organizacje polskiej mniejszości na Ukrainie, pomimo bardzo trudnej i dynamicznej sytuacji wojennej prowadzą działalność skierowaną na wsparcie osób szczególnie potrzebujących, w tym osób starszych - posiadaczy Karty Polaka, prowadząc punkty pomocy charytatywnej, wspierają żołnierzy polskiego pochodzenia" - podkreśliła.

"Biorąc pod uwagę fakt i znaczenie polskiej mniejszości narodowej, która prowadzi działalność charytatywną, kulturalną i oświatową w bardzo trudnej i dynamicznie rozwijającej się sytuacji wojennej, fundacja Wolność i Demokracja, złożyła wniosek do Prezesa Rady Ministrów w trybie 11 B ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie dotyczący minimalnego dofinansowania struktur 38 polskich organizacji na Ukrainie (dofinansowanie kosztów, czynszu, wynajmu pomieszczeń, drobnego remontu, zakupu niezbędnego sprzętu, kosztów przejazdu poniesionych z związku z realizacją zadań o charakterze polonijnym)" - czytamy. 

Zapytaliśmy również, czy fakt, że założycielem fundacji był Dworczyk, miał wpływ na przyznanie środków. "Fundacja otrzymała wsparcie ze względu na dotychczasową już ponad 18-letnią działalność skierowaną na wsparcie organizacji polonijnych. Wskazany fakt nie miał miejsca" - odpowiedziała prezes.

Centrum Informacyjne Rządu nie zareagowało na przesłane przez nas pytania.

Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie