Premier Wielkiej Brytanii: "nie" limitom imigrantów
Premier Gordon Brown odrzucił sugestię wprowadzenia rocznego limitu liczby imigrantów dopuszczanych na brytyjski rynek pracy, z którą wystąpiła w raporcie ponadpartyjna komisja ds. ekonomicznych Izby Lordów. Podkreślił, że taki limit mógłby mieć co najwyżej zastosowanie
dla imigrantów spoza Unii Europejskiej.
Wypowiadając się na cotygodniowej konferencji prasowej, Brown przypomniał wcześniejsze oficjalne wyliczenia, wskazujące, że imigranci wnieśli do brytyjskiej gospodarki dodatkowe 6 mld funtów w 2006 r., a PKB na jednego mieszkańca wzrósł z 13,9 tys. funtów w 1997 r. do 22,8 tys. w 2007 r.
Zauważył, że dzięki rozszerzeniu UE o kraje Europy Środkowej i państwa bałtyckie brytyjscy pracodawcy zyskali możliwość uzupełnienia niedoborów siły roboczej dzięki szerokiemu dostępowi do wykwalifikowanej siły roboczej.
Większość biznesmenów londyńskiego City wie, że bardzo skorzystało nie tylko dzięki ulokowaniu w W. Brytanii zagranicznych inwestycji, lecz także dzięki wejściu na tutejszy rynek pracy tysięcy niezbędnych dla gospodarki pracowników wnoszących ogromny wkład do ekonomiki - podkreślił.
Według Browna rząd świadom jest obaw wysuniętych w raporcie komisji Izby Lordów i od pewnego czasu stara się im zaradzić. Jako przykład premier wskazał przyjęcie systemu punktacji w odniesieniu do imigrantów spoza UE oraz nową inicjatywę obywatelskiego funduszu, do którego imigranci wpłacaliby składkę, dopomagając w finansowaniu służb publicznych, z których korzystają.
Brown zwrócił uwagę, że lokalne władze samorządowe od pewnego czasu korzystają z różnych rządowych funduszy pozwalających im sprostać dodatkowym kosztom związanych z napływem imigrantów.
Raport komisji Izby Lordów twierdzi, że rekordowy napływ imigrantów w ostatnich latach nie miał żadnego lub miał niewielki wpływ na ogólny stan gospodarki, jeśli mierzyć go w przeliczeniu na jednego mieszkańca.