Premier Serbii ma się udać na obchody upamiętniające masakrę w Srebrenicy
Premier Serbii Aleksandar Vuczić ma reprezentować kraj 11 lipca na uroczystościach upamiętniających masakrę w Srebrenicy. O decyzji rządu w tej sprawie Vuczić poinformował we wtorek, zastrzegając, że uda się do Srebrenicy "jeśli warunki będą spełnione".
Wyjaśnił, że mówiąc o warunkach miał na myśli stanowisko władz Srebrenicy i matek ofiar masakry. Mer Srebrenicy Ćamil Duraković i inni znani Bośniacy są przeciwni wizycie Vuczicia.
Kilka godzin wcześniej Rada Bezpieczeństwa ONZ odłożyła do środy głosowanie nad rezolucją, w której masakrę w Srebrenicy dokonaną przez siły Serbów bośniackich w lipcu 1995 roku nazwano ludobójstwem, gdyż Rosja, tradycyjny sojusznik Serbii, dała do zrozumienia, że ją zawetuje. Dyplomaci liczą na dojście do kompromisu z delegacją Moskwy.
Rosja chce, by przyjęto rezolucję, w której nie jest w ogóle wspomniana Srebrenica ani ludobójstwo, i proponuje w zamian potępienie "najpoważniejszych zbrodni, będących przedmiotem troski wspólnoty międzynarodowej".
Vuczić oświadczył, że otrzymał "zapewnienia", iż "poniżający" Serbię projekt rezolucji ws. Srebrenicy nie zostanie przyjęty w dotychczasowej formie. Dziękował Rosji, Chinom i "innym krajom" za sprzeciwienie się temu projektowi.
Dyplomaci Wielkiej Brytanii i USA prowadzą negocjacje z Rosjanami, by nakłonić ich do kompromisu.
W sobotę prezydent Serbii Tomislav Nikolić zwrócił się do Rosji, by zawetowała rezolucję, w której masakrę w Srebrenicy nazwano ludobójstwem.
Po zajęciu Srebrenicy, wówczas muzułmańskiej enklawy chronionej przez żołnierzy ONZ, w lipcu 1995 roku siły Serbów bośniackich wymordowały w pobliżu miasta blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców.
W 2007 roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości uznał masakrę w Srebrenicy za ludobójstwo.
Z takim określeniem nie zgadza się Serbia, choć serbski parlament przyjął rezolucję potępiającą ten mord, a dwaj prezydenci przeprosili za te wydarzenia. Prezydent Nikolić ostrzegł w ostatnich dniach, że przyjęcie rezolucji przez RB ONZ będzie miało negatywny wpływ na relacje krajów bałkańskich.
Zbrodnia w Srebrenicy przyspieszyła koniec wojny w Bośni i Hercegowinie. Po masakrze lotnictwo NATO dokonało zmasowanych nalotów na pozycje bośniackich Serbów, a po ich zakończeniu do BiH wkroczyła armia chorwacka, która wraz z siłami muzułmańskimi i wojskiem bośniackich Chorwatów rozbiła Serbów.
Zobacz także: Tajemnica lasów w Srebrenicy