Premier Mateusz Morawiecki odpowie na wystąpienia prezydenta Rosji Władimira Putina. Wygłosi oświadczenie
Premier Mateusz Morawiecki ma w niedzielę, jak dowiedziała się nieoficjalnie WP, wygłosić specjalne oświadczenie dotyczące wystąpień prezydenta Rosji.
29.12.2019 | aktual.: 29.12.2019 17:22
O tym, że premier Morawiecki ma wygłosić specjalne oświadczenie, określające precyzyjnie polskie stanowisko historyczne po konfrontacyjnych wystąpieniach prezydenta Rosji, doniósł jako pierwszy serwis 300polityka.pl. Z informacji dziennikarzy serwisu wynika, że zostało to uzgodnione z prezydentem Andrzejem Dudą.
- Można się spodziewać w najbliższym czasie oświadczenia premiera Mateusza Morawieckiego, które jest uzgodnione z prezydentem Andrzejem Dudą - potwierdził ustalenia serwisu szef gabinetu prezydenta Krzysztof Szczerski. Jak zaznaczył, na naradzie, która odbyła się piątek u prezydenta, zdecydowano, by nie nadawać najwyższej politycznej rangi temu sporowi. Dlatego w pierwszej kolejności ma zareagować premier.
Szczerski dodał w rozmowie z PAP cytowanej przez polsatnews.pl, że oświadczenie premiera Morawieckiego było konsultowane z prezydentem i jego doradcami z Narodowej Rady Rozwoju. - Zobaczymy, jaka będzie reakcja Rosji na to oświadczenie. Na razie nie nadajemy temu kłamstwu rosyjskiemu najwyższej politycznej rangi - podkreślił.
Szczerski nie wykluczył jednak reakcji prezydenta na słowa Putina. Wszystko zależy od dalszych działań prezydenta Rosji. - Mamy jednak nadzieję, że sprawa ze strony rosyjskiej zostanie zreinterpretowana i nie będzie konieczności, by przeszła ona na ten poziom - powiedział Szczerski.
Na prośbę prezydenta, w przygotowaniu polskiego stanowiska mają brać udział autorytety historyczne - w tym prof. Andrzej Nowak - informuje serwis 300polityka.pl.
Zobacz także: Szef Kolegium IPN o słowach Putina: kompletne bzdury. "Zachód nie kupuje narracji Rosji"
Według nieoficjalnych informacji WP premier ma wygłosić oświadczenie w niedzielę. ok. godz. 17.
Przypomnijmy, że rosyjski prezydent w ostatnich dniach mówił m.in., że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. Mówił też, że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".
Słowa Putina wywołały falę krytyki, a w piątek polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w tej sprawie ambasadora Rosji w Warszawie. Obie strony różnią się, co do relacji z tego spotkania.
Źródło: 300polityka.pl, polsatnews.pl