Szef Kolegium IPN o słowach Putina: kompletne bzdury. "Zachód nie kupuje narracji Rosji"
- Mamy do czynienia z ordynarną stalinowską propagandą - uważa przewodniczący Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej prof. Wojciech Polak, komentując ostatnie wypowiedzi prezydenta Rosji Władimira Putina o Polsce. - Fałszujące historię wypowiedzi nie będą miały wpływu na opinię międzynarodową - ocenia z kolei polski ambasador przy NATO Tomasz Szatkowski.
- Liberalny polityk Guy Verhofstadt, który na Twitterze bardzo negatywnie skomentował rosyjskie wypowiedzi czy wypowiedzi Amerykańskiego Komitetu Żydów. Przedstawiciele środowisk żydowskich w USA uznali te wypowiedzi za skandaliczne - powiedział na antenie Polskiego Radia Tomasz Szatkowski. Ambasador polski przy NATO Podkreślił, że "Zachód nie kupuje narracji Rosji".
- Pytanie, czy głównym odbiorcą nie mają być jednak kręgi wewnętrzne. A to też świadczy o pewnym kryzysie wsparcia dla władzy w Rosji - ocenił Szatkowski. Zaznaczył też Moskwa już wcześniej próbowała reinterpretować historię i wracać do narracji z czasów sowieckich. - Ostatnie próby są jednak mało subtelne - stwierdził.
"Zemsta za problemy z Nord stream 2"
Z kolei przewodniczący Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej prof. Wojciech Polak w wywiadzie dla "Naszego Dziennika" nazwał słowa rosyjskiego prezydenta "ordynarną stalinowską propagandą". - To, co mówi Putin, to kompletne bzdury - powiedział prof. Polak. Jego zdaniem jest to zemsta Kremla za problemy przy realizacji Nord Stream 2, za które współobwiniana jest w Rosji nasz kraj.
- Czy to była Rosja czerwona, czy niby-demokratyczna, zawsze działała w ten sam sposób - traktowała kłamstwo jako skuteczne narzędzie w polityce - ocenił szef Kolegium IPN. Dodał, że Polska powinna przeciwdziałać i sięgać w swojej polityce po różne środki, w tym np. filmy fabularne.
- Rosja może ustąpić tylko przed solidarną, stanowczą postawą wielu krajów, przed ludźmi zdecydowanymi. Polityków, którzy są miękcy, nie szanuje i nimi pogardza. W tej chwili nie ma z nimi o czym rozmawiać, a solidarności międzynarodowej brakuje - ocenił prof. Polak.
Putin oskarża Polaków. Fala komentarzy
Rosyjski prezydent w ostatnich dniach mówił m.in., że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 roku. Mówił też, że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".
Słowa Putina wywołały falę krytyki, a w piątek polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wezwało w tej sprawie ambasadora Rosji w Warszawie. Obie strony różnią się, co do relacji z tego spotkania.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz też: Donald Tusk dla WP. Obejrzyj cały wywiad