PolskaPremier: mam dobre informacje dla pielęgniarek

Premier: mam dobre informacje dla pielęgniarek

W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" w Warszawie trwa spotkanie premiera Jarosława Kaczyńskiego z przedstawicielami związków zawodowych służby zdrowia. Na rozmowy przybył też wicepremier Przemysław Gosiewski, wicepremier, minister Finansów Zyta Gilowska oraz wiceminister zdrowia Bolesław Piecha. Premier powiedział przed spotkaniem: mam dobre informacje dla pielęgniarek.

Premier: mam dobre informacje dla pielęgniarek

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pielegniarki-opuscily-kancelarie-premiera-6038708544816257g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pielegniarki-opuscily-kancelarie-premiera-6038708544816257g )
Pielęgniarki opuściły kancelarię premiera

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )
Protest pielęgniarek nie słabnie

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/pikieta-pielegniarek-6038716305552513g )
Pikieta pielęgniarek

W rozmowach z premierem uczestniczą pracownicy służby zdrowia m. in. z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), Naczelnej Rady Lekarskiej, NSZZ "S", Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ), Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych (OZZPiP).

Premier powiedział dziennikarzom przed spotkaniem, że przywiózł konkretne propozycje, ale nie są to propozycje wzrostu nakładów na służbę zdrowia do 6% PKB, bo to wymagałoby rewolucji podatkowej. Nie przesadzę, jeśli powiem, że to wszystko, co w ciągu lat 2006-2008, czyli - mam nadzieję, że za tego rządu może się stać - uposażenie pań pielęgniarek wzrośnie o 50%. To naprawdę nie jest mało - powiedział szef rządu.

Z kolei szef OZZL Krzysztof Bukiel powiedział, że wchodzi na rozmowy z umiarkowanym optymizmem. OZZL deklaruje elastyczność jeśli chodzi o czas, w jakim pensje lekarzy osiągną 5-7,5 tys. zł miesięcznie - podkreślił. Natomiast jeśli chodzi o wysokość tych kwot, to nic się nie zmieniło. Jeśli będziemy mieli pewność, że te postulaty zostaną spełnione, to czas jest do negocjacji - powiedział.

Spodziewamy się wyjścia naprzeciw i porzucenia tej retoryki wojennej, bo nie przyszliśmy walczyć, tylko zmieniać system ochrony zdrowia. Nawet najdłuższy marsz zaczyna się od pierwszego kroku - dodał szef OZZL.

OZZL proponuje podpisanie ponadzakładowego układu zbiorowego pracy między związkami zawodowymi, w którym byłaby określona m.in. płaca minimalna. Zdaniem przewodniczącego Związku Krzysztofa Bukiela, takie rozwiązanie gwarantowałoby, że zobowiązania finansowe państwa będą dotrzymane. Wtedy związki zawodowe byłyby skłonne zgodzić się, by płace wzrosły nie natychmiast, ale stopniowo. Układ miałby wejść w życie od 1 października tego roku.

Zdaniem wiceministra zdrowia Bolesława Piechy, podpisanie układu byłoby bardzo trudne. Takie zadanie jest bardzo trudne, ale nie niemożliwe. To postulat interesujący, ale trzeba sobie zdawać sprawę z trudności - powiedział Piecha. Ministerstwo zdrowia jest właścicielem tylko jednego szpitala w Polanicy Zdroju i tam tylko możemy skłonić dyrektora do podpisania układu zbiorowego - dodał Piecha.

Pielęgniarki domagają się przedłużenia obowiązywania ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. (o 30-procentowych podwyżkach), podwyżki płac wszystkich pracowników medycznych, zwiększenia nakładów na system ochrony zdrowia do 5% PKB w roku 2008 r. oraz 6% w roku 2009.

Wierzymy w umiejętności i możliwości naszych negocjatorów. Wierzymy, że rozmowy przyniosą pierwsze konkrety - mówią protestujące. Według nich, tylko spełnienie postulatów płacowych pracowników służby zdrowia może doprowadzić do zakończenia protestu głodowego. W tej chwili głoduje pięć kobiet.

Warszawiacy przynoszą nam koce, ciepłe posiłki, które teraz, z powodu zimna, są nam najbardziej potrzebne - powiedziała rzeczniczka OZZPiP Ewa Obuchowska. Dodała, że wiele osób przychodzi tylko po to, by podtrzymać kobiety na duchu i wyrazić poparcie. Najgorzej było wczoraj, bo padał intensywny deszcz - mówiła.

Według niej, w tej chwili przed kancelarią jest ok. 120 namiotów rozstawionych przez pielęgniarki z różnych regionów kraju, a jak szacują policjanci, w proteście bierze udział ok. 650 osób. Kobiety, jak co dzień, 19 minut po każdej pełnej godzinie potrząsają butelkami wypełnionymi monetami. W ten sposób przypominają o usunięciu ich przez policję z Al. Ujazdowskich ponad tydzień temu. Dojeżdżają do nas koleżanki z całego kraju. Przybywają też przedstawiciele innych grupy zawodowych - powiedziała Obuchowska.

Te z protestujących, które zdecydowały się na głodówkę są pod stałą opieką lekarską, a ich stan - jak zaznaczają ich koleżanki - jest dobry.

Ogólnopolski strajk lekarzy trwa już ponad miesiąc. Domagają się oni podwyżek płac i reorganizacji w służbie zdrowia. Strajkujący nie wykonują między innymi planowych zabiegów i nie wypisują pacjentom zwolnień. W wielu szpitalach lekarze składają wypowiedzenia.

Dziewięć dni temu swój protest rozpoczęły pielęgniarki. Pikietują one dzień i noc Kancelarię Premiera. Pielęgniarki zapowiadają, że nie wrócą do domów dopóki nie zostaną spełnione ich postulaty.

Źródło artykułu:PAP
lekarzespotkanieprotest
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)