Praworządność. Niemiecki minister ostrzega Polskę i Węgry
Minister stanu ds. Europy w niemieckim MSZ Michael Roth przestrzega Polskę i Węgry, by nie blokowały unijnego budżetu. - Byłoby to bardzo niebezpieczne - stwierdził Roth.
12.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 08:51
Michael Roth powiedział, że "we wspólnym interesie jest szybkie uruchomienie funduszu odbudowy i pilnie potrzebnego na złagodzenie społecznych i gospodarczych skutków pandemii". - Kto to blokuje, szkodzi przecież sam sobie - powiedział "Die Welt" niemiecki minister stanu ds. Europy Michael Roth (SPD).
Praworządność "Ten nowy instrument będzie bolesny"
Negocjatorzy PE i niemieckiej prezydencji wypracowali we wtorek porozumienie w sprawie długoterminowego budżetu UE i funduszu odbudowy, w tym tzw. mechanizm warunkowości budżetu.
Polska zapowiedziała, że skorzysta z prawa do sprzeciwu, premier Węgier Viktor Orban zagroził zawetowaniem pakietu finansowego, jeżeli wypłata środków będzie uzależniona od przestrzegania praworządności.
Zobacz też: Pfizer. Tomasz Siemoniak zażenowany słowami Mateusza Morawieckiego o szczepionce
- Głównym celem niemieckiej prezydencji w Radzie UE jest lepsza ochrona i wzmocnienie praworządności - mówił w rozmowie z  "Die Welt" niemiecki socjaldemokrata, dodając, że: "za pomocą tego nowego mechanizmu można obciąć środki, jeżeli państwo członkowskie naruszy zasady praworządności".
- Dla objętego takimi sankcjami rządu może to być, jak najbardziej dotkliwe finansowo - powiedział Roth. - Jeżeli Komisja Europejska skorzysta ze swoich możliwości, ten nowy instrument będzie bolesny - dodał.
"Ostre hamowanie byłoby niebezpieczne"
Według niemieckiego polityka, bez mechanizmu warunkowości Parlament Europejski nie zgodziłby się na opiewający na 1,8 biliona euro pakiet finansowy, i dlatego zapowiadany przez niektóre państwa sprzeciw jest nieefektywny.
- Groźby nie posuną nas teraz ani o krok. A kto stosuje się do europejskich reguł i zasad gry, tak czy owak nie ma się czego obawiać - stwierdził Michael Roth.
Osiągnięte porozumienie polityk nazwał "prawdziwym przełomem". - Unia Europejska wyraźnie sygnalizuje nim swoją zdolność do działania i solidarności - dodał minister, stwierdzając, że trudno mu sobie wyobrazić, aby ktokolwiek mógł być teraz poważnie zainteresowany ostrym hamowaniem i "zatrzymaniem tego pociągu".
- Byłoby to bardzo niebezpieczne - stwierdził Roth.