Poznaniak udawał policjanta i chciał wystawić mandat, bo założył się z kolegami
20-latek podawał się za policjanta i próbował wystawić nastolatce mandat. Wpadł jednak w ręce prawdziwych funkcjonariuszy, którym tłumaczył, że to był tylko żart, o który założył się z kolegami. Za podawanie się za policjanta grozi mu nawet osiem lat więzienia, ale prawdopodobnie skończy się na pracach społecznych.
19.06.2015 10:50
Do zdarzenia doszło przed tygodniem na ul. Mostowej. Do dziewczyny stojącej na przystanku autobusowym podszedł młody mężczyzna ubrany w czarną bluzę z napisem „policja”. Przedstawił się jako funkcjonariusz policji i prosił o dowód osobisty, a następnie poinformował 17-latkę, że jest zmuszony wystawić jej mandat. Zdarzenie obserwował jednak stojący obok mężczyzna, który zaczął mieć wątpliwości, czy to rzeczywiście jest policjant.
- Zaskoczony 20-latek, chcąc uniknąć odpowiedzi na niewygodne pytanie, próbował uciec. Został jednak złapany i przekazany prawdziwym stróżom prawa – relacjonuje przebieg zdarzenia Patrycja Banaszak z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Przybyłym na miejsce prawdziwym policjantom, 20-latek tłumaczył swoje zachowanie żartem, o który założył się z kolegami. Za przebranie się za policjanta i wylegitymowanie osoby miał od nich dostać 100 złotych.
Za podawanie się za funkcjonariusza publicznego i wykonywanie czynności jemu przypisanych mężczyźnie grozi nawet osiem lat więzienia. 20-latek zgodził się jednak na dobrowolne poddanie się karze polegającej na to, że przez okres ośmiu miesięcy będzie wykonywał prace społeczne w wymiarze 20 godzin miesięcznie. Prokuratura skierowała wniosek o taką karę dla mężczyzny, ale musi się na to jeszcze zgodzić sąd.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .