Strażacy nie wykluczają, że jeszcze nie wszystkie osoby zostały odnalezione. Natomiast prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak wprost stwierdziły, że pod gruzami może znajdować się jeszcze jeden mężczyzna.
Do katastrofy doszło w niedzielę rano przy ul. 28 czerwca w Poznaniu. Na miejsce wysłano 60 ratowników, 24 zastępów straży pożarnej oraz specjalną jednostkę poszukiwawczą z psami. Z uwagi na konstrukcję budynku, wszystko trzeba usuwać ręcznie.
Po wybuchu w kamienicy do szpitali trafiło 21 osób, w tym trzy w stanie ciężki. W poniedziałek przed południem znaleziono ciało piątej ofiary. Prokuratura wszczęła śledztwows. zawalenia kamienicy. Na razie przyczyny wybuchu nie są znane.
Podczas akcji znajdowane są też zwierzęta. Jak poinformowała straż pożarna, w poniedziałek po ponad 25 godzinach akcji ratownicy wydobyli żywego psa, który został przekazany Eko Patroli straży miejskiej i przewieziony do weterynarza. To już drugie zwierzę, które przeżyło katastrofę. W niedzielę wieczorem też udało się ratownikom znaleźć żywego psa.
Zobacz także: Żakowski: za chwilę będziemy pełzali przed Europą
Mimo że prokuratura podkreśla, że nie można na razie mówić o przyczynach katastrofy to portal wpolityce.pl podał, że przyczyną wybuchu mogło być celowe działanie. Według portalu na miejscu katastrofy znaleziono ciało bez głowy.