Czesi żegnają Vaclava Havla
Po jej słowach praską katedrę wypełnił chorał św. Wacława, narodowy hymn kościelny i pieśń średniowiecznego rycerstwa. Do śpiewu włączyło się wielu ludzi na Placu Hradczańskim i dziedzińcu Praskiego Zamku.
Ostatnią część mszy żałobnej poprowadził praski biskup pomocniczy Vaclav Maly. "Z wiarą pomodliliśmy się za naszego brata Vaclava i teraz się z nim żegnamy. Jesteśmy smutni, płaczemy, ale nie tak jak ci, którzy nie mają nadziei" - zaznaczył.
Po tym jak w świątyni zabrzmiał czeski hymn państwowy, z sąsiadującego z Hradczanami wzgórza Petrzińskiego oddano 21 salw armatnich. W katedrze św. Wita znów zabiły dzwony.
Kiedy trumnę z ciałem prezydenta żołnierze wynieśli przez Złotą Bramę do karawanu, zgromadzone tam tłumy prażan oddały mu hołd oklaskami. Z Hradczan kondukt pojechał do krematorium na Strasznicach, gdzie w sali obrzędowej w czasie prywatnej ceremonii pożegnają się z nim bliscy.
We mszy wzięli udział liczni szefowie państw i rządów, w tym z Francji - Nicolas Sarkozy i Niemiec - Christian Wulff. Była szefowa amerykańskiej dyplomacji Hillary Clinton wraz z mężem, byłym prezydentem USA Billem Clintonem, szef Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Polskę reprezentowali marszałek Senatu Bogdan Borusewicz i - jako przedstawiciel prezydenta Bronisława Komorowskiego - były prezydent Lech Wałęsa. W imieniu rządu był minister kultury Bogdan Zdrojewski; w polskiej delegacji był też Tadeusz Mazowiecki.
Pochówek Havla nastąpi dopiero po świętach na Cmentarzu Vinohradzkim. Urna spocznie w grobie rodzinnym obok jego pierwszej żony - Olgi i rodziców.