Pożar hali z odpadami w Przylepie. Wszczęto śledztwo, zawiadomiono prokuraturę
Podjęto kolejne działania związane z pożarem hali z niebezpiecznymi chemikaliami w zielonogórskim Przylepie. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie. Z kolei marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz poinformowała RMF FM, że zostali przesłuchani świadkowie pożaru hali z niebezpiecznymi odpadami w Przylepie.
Zabezpieczono również nagrania z monitoringów, trwają prace przy dokumentacji. Przeprowadzono wstępne oględziny. Trwa śledztwo w kierunku zagrożenia dla zdrowia i życia wielu osób w związku z pożarem oraz wybuchem substancji łatwopalnych.
Marszałek województwa lubuskiego poinformowała, że składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezydenta Zielonej Góry.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mówią: dość. Będzie pozew po pożarze w Zielonej Górze
"J(anusz - red.) Kubicki powinien usunąć odpady. Nie zrobił tego mimo postanowienia NSA! Prokuratura powinna sprawdzić, czy nie naraził mieszkańców na utratę zdrowia" - napisała na Twitterze Elżbieta Polak.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Do pożaru hali z niebezpiecznymi odpadami doszło w sobotę. Podczas akcji pracowało ok. 200 strażaków. Dzień później poinformowano, że ogień został opanowany.
Wokół sprawy narosło wiele napięć. Politycy i samorządowcy przerzucają się odpowiedzialnością za sytuację. Do poważnej kłótni doszło m.in. podczas wtorkowej konferencji prasowej posłów PO, która odbyła się w Wołominie. Przerwał ją wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
Źródło: PAP, RMF FM