Powstanie nowej partii sposobem na odsunięcie Millera?
Jeśli miałoby się okazać, że powstanie nowej partii jest w zasadzie nie tyle wynikiem jakiejś potrzeby zmian na lewicy, lecz sposobem odsunięcia Leszka Millera od władzy, to byłoby to bardzo niedobre - powiedział socjolog prof. Andrzej Rychard.
W opinii socjologa oznaczałoby to podążanie starą ścieżką rozwiązań w polskim systemie politycznym. Polega ona na tym, że zmiany instytucjonalne robione są głównie po to aby kogoś odsunąć.
Andrzej Rychard w Programie Pierwszym Polskiego Radia podkreślił, że z sondaży wynika, iż większość Polaków chce zmian. Jednak - jego zdaniem - sposób osiagania tych zmian w polskim systemie politycznym jest mało zdrowy. Przypomiał, że na decyzje o dymisji Leszka Millera nałożyło się powołanie nowej partii politycznej. Profesor zaznaczył też, że nie ma pewności, iż powstanie nowej partii lewicowej jest wynikiem wewnętrznej silnej potrzeby reformatorskiej.
Sondaże opublikowane po powstaniu Socjaldemokracji Polskiej pokazują, że istnieje zapotrzebowanie na pewnego rodzaju trzecią siłę w polskim parlamencie - uważa profesor Rychard. Jego zdaniem, politycy powinni jednak bardziej patrzeć na to o co im chodzi, a nie na wyniki sondaży.
Socjolog podkreślił, że nie jest dobrze, kiedy badania opinii publicznej zastępują jakąkolwiek wymianę myśli programowej i wizję przyszłości partii politycznych. Dodał, że z sondażami trzeba na razie poczekać i zobaczyć co powiedzą liderzy partii politycznych. W jego ocenie obecnie sondaże wciskają się w pustkę, w której nie ma myśli programowej.
Gwałtowny spadek poparcia dla SLD Andrzej Rychard tłumaczy faktem, że opinia publiczna zauważyła, iż bezpośrednie zaplecze rządu przestaje sobie radzić z wewnętrznymi napięciami.