Powrót do przedszkoli i szkół. Czarnek podał możliwe daty
Nagły obrót spraw w resorcie oświaty. Przemysław Czarnek zdradził, że częściowy powrót do szkół możliwy jest jeszcze w kwietniu. Szef MEiN wskazał, co przesądzi o ewentualnym wcześniejszym odmrożeniu.
Gościem "Porannej rozmowy" w RMF FM we wtorek był Przemysław Czarnek. Minister edukacji i nauki przedstawił założenia dotyczące odmrażania oświaty.
- Jeśli dane dotyczące zakażeń ze środy i czwartku potwierdzą tendencję spadkową, to począwszy od poniedziałku 19 kwietnia jest wielka szansa, żebyśmy wracali do przedszkoli - przekazał szef MEiN.
Minister przedstawił też propozycję dotyczącą szkół. - W ostatnim tygodniu kwietnia chcielibyśmy powrócić do nauki stacjonarnej w klasach I-III. Z każdym kolejnym tygodniem do szkół wracałyby następne klasy - poinformował Czarnek w rozmowie z Robertem Mazurkiem.
Polityk zaznaczył jednak, że wszystko zależy od dziennych liczb zakażeń koronawirusem. W podejmowaniu decyzji kluczowe będą dane dotyczące kolejnych dni.
Innym wariantem, który jest w resorcie brany pod uwagę, to nauka hybrydowa. - 80 proc. szkół ma światłowodowy dostęp do Internetu, więc jesteśmy gotowi na taki wariant, ale jest to tylko jedna z propozycji na stole - przekazał Czarnek.
Matura 2021 niezagrożona
Dziennikarz dopytywał szefa MEiN o kwestię egzaminów dojrzałości. Według obowiązujących przepisów miałby one się odbyć już 4 maja. - Nie ma najmniejszych powodów, aby cokolwiek przesuwać. Jesteśmy gotowi na zachowanie reżimu sanitarnego, Są warunki, aby przeprowadzić egzaminy w zaplanowanym terminie - zadeklarował minister.
Przemysław Czarnek przypomniał również, że zakres maturalny został dostosowany do obecnej sytuacji pandemicznej. - Jeśli wrócimy do nauki stacjonarnej w maju na stałe, to kolejnych zmian w następnych latach już nie planujemy - zapewnił szef resortu.
Czarnek: "Szef PAN? Nie mam zaufania"
Mazurek w rozmowie poruszył również temat Narodowego Programu Kopernikańskiego. W ostatnim czasie w mediach pojawił się pogłoski, że miałby on powstał w miejsce Polskiej Akademii Nauk. Krytycznie o tym pomyśle wypowiadał się m.in. prof. Jerzy Duszyński, prezes PAN.
- PAN to jest instytucja, która służy państwu. Nikt nigdy nie myślał, aby ją likwidować. Z czego to wziął prezes Duszyński? Nie mam zielonego pojęcia. (...) Przez takie czyny nie mam do niego zaufania, nie wierzę w to, co mówi pan prezes. - przekazał szef MEiN.
Dziennikarz RMF FM zauważył jednak, że w projekcie o Programie Kopernikańskim część przepisów jest tożsama z ustawą o PAN. - Ale to nie jest powód, żeby wyciągać wniosek ze chcemy cokolwiek likwidować. Zresztą nikt niczego na razie nie powołuje, to jest projekt. Chcemy oddać hołd dla Mikołaja Kopernika z okazji 550. rocznicy urodzin - odpowiedział Czarnek.
Smoleńsk w podręcznikach
W ubiegły piątek minister edukacji zapowiedział, że chciałby, aby kwestia katastrofy smoleńskiej została zawarta w podręcznikach. W rozmowie z rozgłośnią zaznaczył jednak, że póki co nie trwają nad tym prace.
- To jest niezwykle trudne, aby dojść do prawdy. Odpowiedzialność polityczną za katastrofę ponosi rząd Donalda Tuska, natomiast podręczniki z tego okresu historycznego będą pisane w przyszłości. Mam nadzieję, że do tego czasu wiedza o katastrofie będzie pełniejsza - uznał Czarnek.