Blokada w aferze hejterskiej. Kluczowa izba SN opóźnia sprawy
Powołana za rządów PiS Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego zwleka z decyzjami dotyczącymi immunitetów sędziów i prokuratorów. Jak ustaliła "Wyborcza", przez opóźnienia aktualnie tkwi w zawieszeniu 18 postępowań Prokuratury Krajowej.
Co musisz wiedzieć?
- Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN została powołana przez PiS i zajmuje się sprawami immunitetów sędziów.
- Afera hejterska dotyczy ataków na sędziów broniących praworządności. Prokuratura zarzuca Jakubowi Iwańcowi m.in. pomoc w rozsyłaniu paszkwili na sędziów.
- Dyskusje wokół Izby koncentrują się na jej roli i wpływie na niezależność sądownictwa w Polsce.
"Obecnie z powodu braku decyzji Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN w sprawach immunitetowych sędziów i prokuratorów aż 18 śledztw Wydziału Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej jest zawieszonych. Pierwszych 6 zawieszono w 2023 r., a kolejne 12 trzeba było zawiesić w 2024 i 2025 roku" - ujawnia "Gazeta Wyborcza".
Opóźnienia w postępowaniu ws. afery hejterskiej w MS
Powołana przez PiS Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN, jak wskazuje OKO.press, nie spieszy się z rozpatrywaniem wniosków prokuratury o uchylenie immunitetów sędziów związanych z aferą hejterską.
Jednym z zamieszanych w sprawę jest Jakub Iwaniec, sędzia z Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa. Prokuratura Regionalna we Wrocławiu chce mu postawić kilkanaście zarzutów, w tym za pomoc w rozsyłaniu paszkwili na sędziów. Mimo to, decyzja o uchyleniu jego immunitetu została odroczona do lipca 2025 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Debata w Telewizji Republika. "Trzaskowski podkulił ogon i dał drapaka"
Prokuratura zarzuca Jakubowi Iwańcowi, że podczas pracy w resorcie Zbigniewa Ziobry sporządzał notatki z akt osobowych sędziów, które były wykorzystywane do ataków na krytyków reform Ziobry. Dodatkowo, miał pomagać Emilii Sz., znanej jako Mała Emi, w rozsyłaniu paszkwili na sędziów.
Wnioski o uchylenie immunitetów dotyczą także innych osób związanych z aferą, takich jak Łukasz Piebiak i Przemysław Radzik.
Czytaj także:
Źródło: Gazeta Wyborcza, OKO.press