Fatalny rozwój wypadków
Wody nazbierało się mnóstwo i już w kwietniu pojawiły się pierwsze wylewy. Najgorsze miało jednak dopiero nadejść. Natura przyniosła dorzeczu Mississippi szokujące w intensywności opady od czerwca do sierpnia - w zależności od miejsca od 400 do 750 proc. normy wieloletniej. Zareagować musiał rząd Stanów Zjednoczonych - wysłane zostały samoloty i helikoptery, które regularnie dostarczały żywność ludziom uwięzionym w zalanych domach. Okazało się także, że wały okazały się nieskuteczne, w dodatku ich konstrukcja kierowała gigantyczne hektolitry wody na miasto St. Louis i jego okolice. W tym miejscu woda przekroczyła stan uznawany za powodziowy o 6 metrów.
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">