"Powiedział prawdę". Głos z Konfederacji po słowach prezydenta
Krzysztof Bosak skomentował słowa Andrzeja Dudy o okupowanym przez Rosjan Krymie. - Prezydent powiedział prawdę - stwierdził wicemarszałek Sejmu. Zdaniem Bosaka w Polsce spotykamy się z "próbą narzucenie proukraińskiej poprawności politycznej".
Krzysztof Bosak uczestniczył w "Śniadaniu Rymanowskiego" w Polsat News. Goście programu dyskutowali o piątkowym wywiadzie Andrzeja Dudy dla "Programu Zero". Wicemarszałek Sejmu stwierdził, że "prezydent powiedział prawdę".
- W Polsce jest próba narzucenia takiej proukraińskiej poprawności politycznej, ale my nie jesteśmy od tego, żeby rezonować linię ukraińskiej dyplomacji. Jeżeli Ukraina chce, żeby tak było, to powinna nas do tego zachęcić, a tego nie widać - stwierdził poseł Konfederacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przyszłość prezesa PiS. Kaczyński na polityczną emeryturę? Polacy wydali wyrok
- Mamy niezamkniętą kwestię konfliktu o przejmowanie rynku przewozowego, niezamkniętą kwestię konfliktu o zalew towarami rolnymi z Ukrainy, mamy nieruszone kwestie historyczne, a my mamy nawzajem dyscyplinować siebie i udowadniać, że Krym jest bardziej ukraiński niż rosyjski. Dla mnie to jest kuriozalne - dodał.
- Krym został oddany bez jednego wystrzału i nie był to przypadek - podsumował Bosak.
Magdalena Paprocka z Kancelarii Prezydenta dodała, że był to "dobry wywiad".
- Trudno kwestionować dwa lata działalności prezydenta na arenie międzynarodowej, wspierania Ukrainy w kontekście polskich interesów i dbania o polskie bezpieczeństwo - podkreśliła Paprocka.
"Polityczne faux pas"
Bardziej krytycznie wypowiadali się inni goście programu. Zdaniem Piotra Zgorzelskiego z PSL- Trzeciej Drogi "to było polityczne faux pas". - Nikt nie kwestionuje roli prezydenta Dudy jako lidera koalicji antyrosyjskiej. Tworzenie figur politycznych, które pozbawiłyby prezydenta tego dorobku jest nieuczciwe - dodał jednak polityk.
Anna Maria Żukowska z Lewicy, komentując słowa prezydenta, stwierdziła, że "politycy powinni brać odpowiedzialność za swoje słowa".
- Nie wiem, czy to było faux pas prezydenta, czy coś, co siedzi w jego głowie i to ujawnił opinii publicznej. Dobrze, że prezydent przeprosił i się z tego wycofał - powiedziała posłanka.
Burza po słowach prezydenta
W piątek prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Kanałem Zero pytany o to, czy Ukraina odzyska Krym odpowiedział, że nie wie. Podkreślił, że wierzy, że kraj ten odzyska Donieck i Ługańsk.
Szerokim echem odbiło się stwierdzenie Dudy, że półwysep Krymski jest "szczególny również ze względów historycznych". - Ponieważ w istocie jeżeli popatrzymy historycznie, to przez więcej czasu był w gestii Rosji - mówił prezydent.
W sobotę Andrzej Duda sprostował swoją wypowiedź w mediach społecznościowych. "Moje działania i stanowisko w sprawie rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę były i są od pierwszego dnia jednoznaczne: Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem. Napaść rosyjska na Ukrainę i okupacja międzynarodowo uznanych terytoriów Ukrainy, w tym Krymu, to zbrodnia" - napisał prezydent na platformie X.
Źródło: Polsat News, WP Wiadomości