Alarmujące słowa prezydenta o Rosji. "Wysoce prawdopodobne"

- Dziś cały świat widzi, że wysoce prawdopodobne jest, że Rosja będzie atakowała dalej. Będzie atakowała, kiedy będzie czuła słabość - tak o zagrożeniu eskalacją agresji Moskwy w wywiadzie z "Kanałem Zero" mówił prezydent. Andrzej Duda był pytany, czy Polska także powinna obawiać się takiego niebezpieczeństwa.

Andrzej Duda w Pałacu Prezydenckim
Andrzej Duda w Pałacu Prezydenckim
Źródło zdjęć: © PAP | Pawe� Supernak

Andrzej Duda w piątek udzielił wywiadu "Kanałowi Zero". Jednym z pierwszych wątków był chaos prawny w Polsce - m.in. w systemie sądowniczym. Przeprowadzający rozmowę z prezydentem Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek sugerowali, że brak porozumienia w tym zakresie może być objawem słabości kraju, co z kolei skutkuje większym zagrożeniem zewnętrznej ingerencji.

Prezydent przyznał, że pewne niebezpieczeństwo istnieje. - Dziś cały świat widzi, że wysoce prawdopodobne jest, że Rosja będzie atakowała dalej - mówił. Prezydent podkreślał, że kluczowe jest w tej sytuacji niwelowanie zagrożenie poprzez zwiększanie własnego potencjału. Zauważał przy tym, że w tej sprawie ma zbieżne poglądy z premierem. - Jesteśmy tutaj absolutną jednością. Żadnego politycznego rozdźwięku w tej sprawie w Polsce nie ma - mówił.

- Chciałbym, żebyśmy byli na tyle mocni, żeby nie opłacało się nas atakować - dodawał.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Duda o "szoku" Putina

Prezydent podkreślał, że Władimir Putin po niemal dwóch latach od inwazji na Ukrainę nie może mówić o sukcesie, co jego zdaniem było "głębokim szokiem" dla dyktatora. -Dzisiaj, po dwóch latach, rosyjski potencjał w dużym stopniu jest chwilowo wyczerpany, a w każdym razie ograniczony stratami, które Rosja poniosła w Ukrainie. Jeśli jednak Rosja zachowa terytoria Ukrainy, to będzie zwycięstwo Rosji. I wówczas prawdopodobieństwo kolejnego ataku jest wysokie - oceniał Andrzej Duda.

Na pytanie o to, czy Ukraina odzyska Krym, prezydent przyznał, że "trudno mu odpowiedzieć". - Nie wiem, ale wierzę, że odzyska Donieck i Ługańsk - mówił.

Prezydent chwilę później wrócił do kwestii bezpieczeństwa Polski. - Nie wierzę, że Rosja odważyłaby się zaatakować państwo NATO, które ma silny potencjał rakietowy, artylerię dalekiego zasięgu, który ma dobrze wyszkoloną, wyposażoną i liczną armię. I chcę, żeby Polska takim państwem NATO się stała - zakończył wątek prezydent.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
dudawojna w Ukrainiewładimir putin
Wybrane dla Ciebie