Poważne zarzuty. Szef MSZ gani kanclerza Niemiec. "Próba ingerencji"
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau zaapelował do kanclerza Niemiec "o respektowanie suwerenności Polski". Zdaniem szefa MSZ ostatnie oświadczenie Olafa Scholza szkodzi relacjom polsko-niemieckim.
Wszystkie informacje o wyborach 2023 znajdziesz TUTAJ.
"Ostatnie oświadczenie kanclerza Niemiec Olafa Scholza narusza zasady suwerennej równości państw, stanowiącą fundament dobrosąsiedzkich stosunków i przyjaznej współpracy z Polską, zadeklarowanej przez rząd Republiki Federalnej Niemiec w traktacie z Polską z 1991 roku" - napisał Zbigniew Rau w mediach społecznościowych.
Minister spraw zagranicznych podkreślił, że "kompetencje kanclerza Niemiec w sposób oczywisty nie dotyczą toczących się w Polsce postępowań". W jego ocenie "oświadczenia w tej sprawie wskazują na próbę ingerencji we wewnętrzne sprawy Państwa Polskiego i toczącą się kampanie wyborczą w Polsce".
"W imię dobrych stosunków dwustronnych apeluję do kanclerza Niemiec o respektowanie suwerenności Polski i powstrzymanie się od oświadczeń szkodzących naszym wzajemnym relacjom" - dodał szef MSZ.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Słowa Olafa Scholza wywołały burzę
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz (SPD) opowiedział się w sobotę na wiecu SPD w Norymberdze za większą kontrolą nad nielegalną migracją; zapewnił też o podjęciu dodatkowych środków w tym celu. - Do Europy i Niemiec przybywa wiele osób, a liczba ta dramatycznie wzrosła - oświadczył.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strażnicy mogą strzelać do migrantów? Bosak powiedział wprost
- Niemcy opowiadają się za prawem do azylu - zaznaczył szef niemieckiego rządu. Dodał zarazem, że każda osoba, która przyjeżdża bez uzasadnionego powodu do ochrony lub popełniła przestępstwo, powinna zostać deportowana.
Agencja dpa poinformowała, że "mając na uwadze obecną sytuację na granicach, Scholz zaapelował o wyjaśnienie ewentualnych nieprawidłowości w wydawaniu wiz przez Polskę". - Nie chciałbym, żeby Polska po prostu machnęła ręką; będziemy potem dalej dyskutować na temat naszej polityki azylowej - stwierdził Scholz.
Jak dodał, powinno być tak, że "każdy, kto przyjeżdża do Polski, jest tam rejestrowany i tam przechodzi procedurę azylową, zamiast wiz, które w jakiś sposób były udzielane za pieniądze, pogłębiając problem". - Należy to omówić z polskim rządem - oznajmił Scholz, podkreślając, że w zależności od aktualnej sytuacji "konieczne może stać się podjęcie dalszych środków na granicach, na przykład na tej (polskiej - przyp. red.)".