Poważne walki o Awdijiwkę. "Taktyka Ukraińców jest niezrozumiała"

Rosjanie za wszelką cenę chcą zdobyć Awdijiwkę, trwa kolejna fala szturmu. - Obie strony ponoszą duże straty, ale Rosjan na to stać, a Ukraińców od dawna już nie - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską gen. Waldemar Skrzypczak. I ostrzega, że to wszystko, co teraz robią Rosjanie, to wstęp do ofensywy zimowej.

Poważne walki o Awdijiwkę
Poważne walki o Awdijiwkę
Źródło zdjęć: © Fot. FORUM | RFE/RL/SERHII NUZHNENKO / Reuters / Forum
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

Na froncie sytuacja jest coraz poważniejsza. Walki o Awdijiwkę trwają od co najmniej kilku tygodni. Rosjanie zajmują pozycje wokół miasta. Robią to, bo chcą przejąć miejscowe zakłady koksochemiczne i okrążyć ukraińskich obrońców, by zająć całe miasto. Na terenie Awdijiwki toczą się coraz poważniejsze starcia jednych i drugich wojsk.

Według ukraińskiego eksperta wojskowego Romana Switana, rozpoczęła się trzecia fala szturmu Rosjan na Awdijiwkę. Pułkownik rezerwy Maciej Matysiak, ekspert fundacji Stratpoints i były zastępca szefa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, w rozmowie z Wirtualną Polską stwierdza, że Rosjanie pchają się na Awdijiwkę, bo "są trochę głupi i nie liczą się z ludźmi". - To właśnie ludzi dosypują najwięcej - zaznacza ekspert.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rosjanie najprawdopodobniej Awdijiwkę zdobędą"

Gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, w rozmowie z Wirtualną Polską mówi, że walki o Awdijiwkę wyczerpują nieprawdopodobnie obie strony. - Rosjanie chcą ją zdobyć, okrążają ją, by zniszczyć wojska ukraińskie, które tam są. I Rosjanie najprawdopodobniej Awdijiwkę zdobędą - ocenia.

- Taktyka Ukraińców, by poświęcać kolejne oddziały, jak to zrobili pod Bachmutem, jest dla mnie niezrozumiała. Widać, że stosują taktykę wytracania swoich sił, najlepszych formacji, za wszelką cenę. I zgoda, że obie strony ponoszą duże straty, ale Rosjan na to stać, a Ukraińców od dawna już nie - zaznacza generał.

Rozmówca Wirtualnej Polski zwraca uwagę, że to nie przynosi żadnego sukcesu operacyjnego. - Poza tym, że chwalą się cały czas stratami Rosjan. To nie jest sukces! Rosjanie mają zdolności odtworzeniowe, uzupełniają straty, wysyłają kolejnych, którzy się biją. Mówienie wciąż o ich stratach to robienie z Rosjan idiotów, co jest na tym etapie wojny, kiedy wyciągają wnioski, nieporozumieniem. Narracja Ukraińców do nikogo już nie dociera - podkreśla gen. Skrzypczak.

Przypomnijmy, że przed kilkoma dniami mer Awdijiwki Witalij Barabasz ogłosił, że obecnie straty rosyjskie pod Awdijiwką przewyższyły już straty pod Wuhłedarem i Bachmutem. - To co najmniej 3-4 tys. zabitych, 7-8 tys. rannych żołnierzy i zniszczonych ponad 400 jednostek sprzętu - mówił.

Rosjanie chcą wyrównać linię frontu?

Skąd w ogóle pomysł na uderzenie Rosjan na tym kierunku? - Spektrum decyzyjne Rosjan jest bardzo szerokie - mówi płk Matysiak. - To może być konsekwencja decyzji politycznej i konceptu militarnego, że gdzieś po prostu mogą działać, że gdzieś odnieśli sukces, coś zdobyli - stwierdza.

I wylicza: - Na południu widzimy, że się umocnili, więc bez sensu byłoby wychodzenie ofensywne, spoza umocnień. A gdyby na południu chcieć iść do przodu, potrzebowaliby sił i środków. Ukraińcy na tym odcinku są w stanie im mocno przeciwdziałać - stwierdza. Jak podkreśla, na wschodzie, w okolicach Awdijiwki umocnienia nie są tak silne. - Ta dynamika była tam większa. Militarnie jest więc łatwiej prowadzić działania, nie porzucając obrony - wyjaśnia ekspert.

Płk Matysiak zaznacza, że cały czas może być również ciśnienie polityczne dotyczące Donbasu. - Czyli w końcu chęć przechwycenia całości obszaru administracyjnego republik separatystycznych - dodaje.

- Kolejnym powodem, dla którego Rosjanie pchają się w tym kierunku, może być wyrównanie linii frontu. Awdijiwka jest trochę takim wcięciem. Każde wbicie się w linię frontową oznacza, że kiedy chcemy przejść do natarcia, będziemy mieć kogoś za plecami albo z boku. To jest główną przeszkodą. Zniwelowanie takich wcięć sprzyja ewentualnym przyszłym działaniom - tłumaczy pułkownik.

"Nie widzę szans ani z jednej, ani z drugiej strony na cokolwiek pozytywnego"

Jak mówił Roman Switan w rozmowie z portalem UNIAN, "czarna ziemia Donbasu wchłania rosyjski sprzęt jak płynny beton". Płk Matysiak nie sądzi, by Rosjanie byli w stanie przełamać linię frontu. - Ukraińcy są tam relatywnie dobrze umocnieni. Umocnienia, które mają Ukraińcy, są od praktycznie 2014 roku. System jest przepatrzony. Pchanie się Rosjan to więc głupota - mówi.

Zaznacza jednak, że Ukraińcy też muszą angażować swoje siły i środki. - Gdyby nie angażowali, Rosjanie mogliby ich przełamać. Awdijiwka, jak wcześniej Bachmut czy Mariupol, stała się osią narracji - dodaje rozmówca Wirtualnej Polski.

I dodaje, że to, o czym mówi Switan, to też element działań psychologicznych. Przywołuje przy tym przykład z II wojny światowej. - Mówiono: Westerplatte ciągle się broni. I to jest właśnie element nadziei, powiedzenie, że się nie ulega, że coś się dzieje. Ukraińcy w narracji i informacji są dobrzy. Jeśli nie mają nic nigdzie indziej, muszą pchać informacje, że się bronią, desantują - wylicza.

Podkreśla też, że nie przynosi to jednak żadnych efektów. - Zaczyna być to sytuacja jak z I wojny światowej, gdy jedni i drudzy się okopali, co wskazuje na zamrożenie na pozycjach. Chyba, że wydarzy się coś wyjątkowego. Ale przy obecnym nasyceniu ani Rosja nie ma potencjału, ani Ukraina - mówi płk Matysiak.

- Nie widzę szans ani z jednej, ani z drugiej strony na cokolwiek pozytywnego - konkluduje.

"Wozy szturmowe wspierają piechotę walczącą"

Switan w swojej wypowiedzi dla portalu UNIAN mówił także o tym, że Rosjanie "stworzyli dla siebie nową taktykę". Gen. Skrzypczak przypomina, że nie będzie tam szła wyłącznie piechota, ale także wozy szturmowe. - One wspierają piechotę walczącą, jednak nie jest to żadna przełomowa zmiana taktyki. To typowe, że piechota osłania czołgi, a one wspierają piechotę. Rosjanie stosują ją od dawna - ocenia.

Przypomnijmy, że przed kilkoma dniami kilku ukraińskich żołnierzy na linii frontu w oblężonej Awdijiwce powiedziało hiszpańskiemu dziennikowi "El Pais", że siły Moskwy wydają się bardzo zdeterminowane, by osiągnąć swoje cele. "Modlisz się, chowasz się w okopach przez cztery dni, aby ich artyleria cię nie zabiła, a potem odpierasz atak za atakiem ich piechoty" - relacjonował jeden z Ukraińców walczących w Awdijiwce.

"Kluczowa będzie zimowa ofensywa Rosjan"

Gen. Skrzypczak dodaje, że kluczowa będzie zimowa ofensywa Rosjan. - Przygotowują sobie pozycje wyjściowe do rozpoczęcia dużej ofensywy. Wszystko to, co dzieje się teraz, to wstęp do tego, co będzie działo się na froncie za chwilę - podkreśla.

- Zimą Rosjanie będą mieli warunki do skutecznego przeprowadzenia ofensywy. Wiedzą, że nadchodzący czas Ukraińcy mogą wykorzystać do odtwarzania swoich jednostek wojskowych, budowania nowych formacji. Żeby nie dać Ukraińcom na to szansy, będą chcieli szybko przeprowadzić ofensywę - wyjaśnia.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie