"Poważne ostrzeżenie". "Reputacja NATO może ucierpieć"
Eksperci wojskowi w rozmowie z "Svenska Dagbladet" "poważnie ostrzegają", że przedłużający się proces ratyfikacji wniosku Szwecji o dołączenie do NATO "osłabia reputację Sojuszu".
12.04.2023 12:32
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
W wywiadzie opublikowanym na łamach "Svenska Dagbladet" eksperci wojskowi wskazują, że przedłużanie ratyfikacji wniosku Szwecji o dołączenie do NATO negatywnie wpłynie na współpracę państw członkowskich w regionie.
- Trudniej będzie planować wszystko tak dokładnie, jak teraz. Dotyczy to zarówno ustalenia wewnętrznego podziału NATO, jak i tego, jaką odpowiedzialność powinna przyjąć Szwecja - stwierdził ekspert z think tanku Foreign Policy Research Institute Charly Salonius-Pasternak.
Z kolei były szef fińskiego wywiadu podkreślił w rozmowie ze szwedzką gazetą, że póki Sztokholm nie dołączy Sojuszu, nie uzyska dostępu do wielu istotnych informacji, które mogą okazać się istotne, gdy dojdzie do kryzysu.
- Szwecja nie została zintegrowana ze strukturą dowodzenia, informacjami wywiadowczymi i innymi danymi, a budowanie tego zajmie trochę czasu po wejściu do NATO - wyjaśnił generał Pekka Toveri. - Budowanie takich systemów jest łatwiejsze w czasach pokoju niż podczas kryzysów - dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksperci uważają, że również dla Helsinek dołączenie sąsiedniego kraju do NATO jest bardzo ważne. - Czekamy już tylko na Szwecję. Fińscy politycy zrobią wszystko, co w ich mocy, by Szwecja jak najszybciej stała się członkiem NATO - podkreśliła badaczka z Fińskiego Instytutu Polityki Zagranicznej Iro Särkkä.
Według niej decyzja dot. Sztokholmu ma wpływ na wizerunek Sojuszu na świecie. - Reputacja NATO może ucierpieć, jeśli proces aplikacyjny będzie się przedłużał. Wygląda na to, że drzwi NATO nie są mimo wszystko otwarte - stwierdziła.
Särkkä wskazała, że Sztokholm powinien stać się członkiem NATO przed czerwcowym szczytem Sojuszu w Wilnie. - Nie widzę powodu, dla którego miałoby to trwać tak długo - podkreśliła.
Zobacz także
Jednocześnie Salonius-Pasternak uważa, że Szwecja nie ponosi odpowiedzialności za brak decyzji Turcji i Węgier ws. akceptacji jej wniosku. - To nie wina Szwecji. Rozumiem, skąd bierze się krytyka, jeśli chodzi na przykład o palenie Koranu. Jest to jednak problematyczne, ponieważ nie ma nic wspólnego z tym, czy Szwecja spełnia wymagania stawiane przez państwa członkowskie NATO - wyjaśnił.
Eksperci jednogłośnie podkreślają jednak, że jeśli Szwecja zostałaby zaatakowana przed przystąpieniem do NATO, to kraj z pewnością mógłby liczyć na wsparcie państw NATO. - Rosyjskie przywództwo nie szuka teraz nowej wojny. Ale gdyby Rosja zaatakowała, sąsiedzi Szwecji pomogliby - podsumował Salonius-Pasternak.